Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
i już po weekendzie


Kolejny za mną i kolejny taki w którym w niedziele zrobiłam sobię dyspensę od diety (dobrze ze chociaż czekolady nie jadłam) oj niedobrze niedobrze

 muszę się poprawić i pilnować się bardziej, z powodu zjedzenia takich rzeczy którch nie powinnam jestem wzdęta lekko spuchnięta no i waga też pokazuje więcej, do jutra pewnie się to zmieni bo zazwyczaj tak jest że zawirowania powodują dodatkow kg.

 

To już drugi tydzień mija odkąd zaczełam stosować olej budwigowy - ze względu na to że baaardzo mi on smakuje muszę koniecznie trochę bardziej się pilnować i faktycznie rygorystycznie podejść do sprawy bo jak tak dalej pójdzie to od tego oleju zamiast chudnąć będę tyła

 

dzisiaj zaczynam systematyczny trening na hula- hop oj jak w czwartek sobie pokręciłam 30 min to miałam takie wielkie siniaki w okolicach kości biodrowych że mogłabym spokojnie pójść na obdukcję i oskarżyć kogoś o pobicie ale mam nauczkę i już wiem że nie należy kręcic na gołym ciele i że trzeba pilnować aby hula się kręciło dokładnie w talii i nie obniżało się  no zobaczymy jak mi pójdzie dzisiejszy trening

wracająć do diety budwigowej to jestem z niej bardzo zadowolona i mam nadzieję że da ona wymierne rezultaty

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.