Na początku chce tylko napisać, że to nie jest formą przechwał.
Mam 17 lat rocznikowo,
gówniara ze mnie.
Kładę się spać myśle tylko o rzeczach które schrzaniłam,
zepsułam.
To ile zjadłam co zjadłam, dlaczego tyje i tak w kółko.
Gdy wstaje wyobrażam sobie dzień idealny, a gdy tylko otwieram lodówkę
biore to co niezdrowe.
Zdecydowałam się nie myśleć, zacząć działać.
Pisze to po raz 1302383189840938490384938493814,
może w koncu sie uda,
może zaczne.
Narazie ide piękną drogą do zobaczenia
80kg!
Już nie moge się doczekać!
Tłuszczu, arrr, będe taka seksowna
Dobra koniec użalania się, jak zaczne coś robić, zaczne pisać o diecie.
A teraz zostało 7 miesięcy z hakiem do wesela i półmetka
Będziesz taką seksowną świnką ;**
Ale co do tytułu wpisu.
Widzimy w sobie to co najgorsze,
żadnych zalet.
Same wady.
Jestem nastką, mam w głowie imprezy, picie
iiii?
Zaro facetów.
Wyglądam o tak:
Mam 17 lat rocznikowo,
gówniara ze mnie.
Kładę się spać myśle tylko o rzeczach które schrzaniłam,
zepsułam.
To ile zjadłam co zjadłam, dlaczego tyje i tak w kółko.
Gdy wstaje wyobrażam sobie dzień idealny, a gdy tylko otwieram lodówkę
biore to co niezdrowe.
Zdecydowałam się nie myśleć, zacząć działać.
Pisze to po raz 1302383189840938490384938493814,
może w koncu sie uda,
może zaczne.
Narazie ide piękną drogą do zobaczenia
80kg!
Już nie moge się doczekać!
Tłuszczu, arrr, będe taka seksowna
Dobra koniec użalania się, jak zaczne coś robić, zaczne pisać o diecie.
A teraz zostało 7 miesięcy z hakiem do wesela i półmetka
Będziesz taką seksowną świnką ;**
Ale co do tytułu wpisu.
Widzimy w sobie to co najgorsze,
żadnych zalet.
Same wady.
Jestem nastką, mam w głowie imprezy, picie
iiii?
Zaro facetów.
Wyglądam o tak:
Top modelka ze mnie żadna.
Przynajmniej ja tak o sobie myślę.
Jakie jest sedno sprawy?
Podobam się facetom i to mnie przeraża.
prosze, nie odbierajcie to jako jakieś chwalenie sie,
ja na prawde się zle czuje...
i co jest najśmieszniejsze, że dopiero teraz zaczęłam to zauważać :D
Jestem niesamowicie radosna, mam poczucie humoru
ale potrafię słuchać.
Dla facetow jestem mamusią, to możesz tego nie.
Zawsze byłam tylko kumpelą do piwa, flaszki czy jakiejś akcji.
A teraz wiadomości spływają falami:
"masz czas w walentynki?"
"co robisz 14lutego?"
"Idziemy do kina?"
"Moge przyjechac do Ciebie?"
chodzi o to, ze każdemu z nich powiedziałam
"TYLKO PRZYJACIELE"
Jakieś 2 lata temu pewien chłopak mnie wykorzystał
i od tego czasu, miłość dla mnie nie istnieje.
za bardzo sie boje.
Wisienką na torcie jest to,
moja mama ma znajomych, których odwiedza raz na ruski rok.
Jest tam dużo dzieci, ostatnio byłam tam rok temu.
w tamta sobotę pod przymusem musiałam tam pojechać.
Rodzina jest liczna aleeeeeeeeee
Jest tam chłopak na studiach.
Boże...
fajny chłopak, pogadany i wgl :D
Ale on mnie normalnie podrywa!
taką gówniare.
Tu uśmieszek, tu Iwona chodz pomóc, tu ślicznie dziś wyglądasz,
dorosły chłopak :D
Próbuje mnie wyciągnąć to na basen, na pizze, piwo
zabawne jest to, że zlewa moja starszą siostre :DD
ja na prawde mam dość
nie ma nic we mnie wyjątkowego, może sie znudzi mam nadzieje
Nie wiem po co to pisze
moze dlatego, że nie wierze w przyjaźń.....
I ostatnie.
Miałyście tak, że jakkolwiek byś Cie sie nie zachowały, ubrały facet patrzy na was jak na swoją kolacje?
ja już usłyszałam tekst, "wyglądasz jak gwiazda porno"
i wiele innych.
Codziennie chodze w koszulach lub w swetrach zasłaniając to co
"mama w genach dała"
ale zbierałam się gdzieś i zrobiłam zdjęcie
no...
Czasami dostaje takie "komplementy" , ze nie wiem czy mam sie zakopać pod ziemie
czy uciekać?
to normalne?
Jak sobie z tym poradzić, ja nie chce tak działać na facetów.
Boże, przepraszam za ten wpis....
therock
11 lutego 2014, 23:47Ja zawsze miałam naddatek kg ale zawsze miałam tez facetów którzy do mnie wzdychali :D Więc wiem jak to jest... nadal słyszę (i na ulicy -.-) że fajną mam dupę :/ albo jestem śliczna... faceci tacy są :) więc uwierz w siebie, bo jesteś piękna:) i nie tylko zewnętrznie ale i wewnętrznie:)
Nadia_525
11 lutego 2014, 22:30O Jejku. *.* Mogłabyś być właśnie modelką. :D A na włosy to po prostu brak mi słów. Kurcze, cudne są.:)
dola123
11 lutego 2014, 14:03Jesteś fajniutką nastolatką, komplementy powinnaś przyjmować z uśmiechem, do wszystkiego mieć pozytywne nastawienie, a na miłość przyjdzie odpowiedni moment ;) Niekiedy taka kolejka facetów jest uciążliwa i przestaje być to miłe i zabawne, wiem to e swojego doświadczenia, ale mimo wszystko coś w tym jest co dodaje motywacji do działania i dbania większego o siebie i swoją prezencję ;p
inezalie
11 lutego 2014, 00:46ślicznie wyglądasz i powinno być Ci miło słysząc komplementy :)
evulek
11 lutego 2014, 00:37Wiesz, mam takie motto, które przyświeca mi już od kilku dobrych lat: "Prawdziwa kobieta za komplement uznaje tylko pochwałę jej umysłu." I zawsze jak mi facet mówi komplement typu fajny masz tyłek, to odpowiadam tym cytatem i gaszę faceta. Jak miałam 17 lat to byłam tak zakompleksiona, że chowałam się po kątach, po jakimś czasie odkryłam, że jestem wspaniała sama dla siebie, potem zaczęło się uganiać za mną stado facetów, piersi dużych nie mam, ale za to długie nogi, blond długie włosy. Choćbym nie wiem co ubrała, zawsze znalazł się jakiś ktoś, kto biegł za mną po mieście, albo coś w tym stylu. W końcu miałam tak dosyć, że poszłam do fryzjera, obcięłam włosy i przefarbowałam na brązowo. Było trochę spokojniej. Powiem Ci, że po 10 latach już mam dosyć wszystkich facetów, czy mówią o cyckach czy o "umyśle", to sami są nierozgarnięci. Rób tak, żeby ci było dobrze zawsze i na pierwszym miejscu stawiaj swoje potrzeby. Twoja kobiecość z czasem rozwinie się sama w odpowiednim, najlepszym dla ciebie kierunku ....
neutralnaaa
11 lutego 2014, 00:18A no i kloszowane spódniczki i kurtka jeansowa- lubie! :)
neutralnaaa
11 lutego 2014, 00:17To faktycznie głupio brzmi a opisujesz moją sytuacje :) Nie wiem jak u Ciebie ale u mnie jedyny problem z tym związany to wyrzuty sumienia i potem problem ze ZNOWU MUSZE KOMUS TŁUMACZYĆ dlaczego wole byc sama (tak naprawde nie chce byc z xyz, bo szukam idealu ,którym on nie jest) Też podobam się facetom, jestem gruszka wiec mam duza dupe i szerokie biodra, ale widac instynkt nie zaginął i to im sie podoba ;) Usmiech tak samo , oni to bardzo doceniaja ;) Wyobrazaja sobie Ciebie jako idealna dziewczyne ktora nie marudzi ,ze idziesz z kumplami na piwo;) Co do słuchania to ludzie ogolnie maja ten problem , tak kobiety jak mężczyźni, a ja po prostu mam dar stawiania sie w czyjej sytuacji, potrafie porozmawiac z kazdy i starac sie go zrozumiec, Ty za pewne tez (ach tyle mamy wspolnego :D ) Co do walentynek to narazie mam tylko 1 oficjalne i jedno takie na pol gwizda zaproszenie, a oficjalne do teatru :D Odmowilam,bo stwierdzialam ze nie chce z Toba osobac spedzac walentynek,wole sama :P Albo pisze do mnie świetny kolega, z ktorym swoje przezylam (ma juz dziewczyne kilka miesiecy) ale czegos mu w niej brakuje i teskni za mna. Faceci ;) No a co do Twojego półmetka to ja juz dawno po hehe;) Ale kolega juz 2 razy wspominal ze w maju ma bal z okazji magisterki i po prostu wiem,ze mnie zaprosi, a ze nie wypada mi odmowic to tez chce zrzucic kilka kg ;) Bo wiesz mimo to,ze podobamy sie facetom jakie jestesmy, to ja dojrzałam do dbania o ciało tylko dla siebie :)) Całuje Cie gorąco :))