Urlop powoli dobiega końca. Dziś wracam do siebie, w poniedziałek już do pracy. Przez te ostatnie dni było trochę odstępstw od diety: potrawy "bardziej złożone" czyli trudniejsze do trawienia, słodkości.... Niebywałe, jak szybko to negatywnie odczułam... Spadek energii, potrzeba snu.... Niewiele robiąc spałam po ponad 9 godzin czasami... I wszystko to gdyż zmieniłam trochę dietę.... Utwierdza mnie to w przekonaniu że to jak jem, co jem i moje okno żywieniowe, jest czym czego mi właśnie trzeba! Także wracam już na moje dobre tory!!;)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.