Gorąco tak, że jeść sie nie chce...i dobrze. Na obiad dzisiaj ziemniaki z koperkiem i zsiadłe mleko:)
Wieczorem noc lampionów, jutro grill u znajomych (postaram się jeść dietetycznie, ale białe winko musowo, już kupione:) a w niedzielę wizyta u rodziców z okazji Dnia Ojca. Końcówka urlopu zapowiada się obiecująco :)
blue.beans
21 czerwca 2013, 18:44Prawie pół godziny bez przerwy oznacza, że ukończyłaś już biegowe "przedszkole" - jeśli to był Twój drugi trening, to mega dobry wynik :) Nie martw się tempem, to przyjdzie z czasem, a teraz i tak jest za gorąco żeby biegać szybko :) Pozdrawiam! :)
ewcia3232
21 czerwca 2013, 13:37Dzisiaj ćwiczy się naprawdę topornie, ale musimy być konsekwentne, powodzenia:)