Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
NIKE RUNNING czyli bieganie i 27,5 kg do
zrzucenia!


Witam :)

Dzisiaj również wzięłam się za bieganie. Znowu 4 km i znowu te nieszczęsne 40 minut. Nie spodziewam się rewelacji jak narazie, ale mimo tego jestem dumna z siebie. Nigdy wcześniej nie brałam się za dietę tak porządnie. Nie poddam się dopóki nie zobaczę 60 na wadze. Na przekór wszystkim, niech opadną im kopary :) 
" Nawet jeśli wszyscy już w ciebie zwątpili, pokaż im że się mylili" nie wiem jak wy ale ja mam zamiar właśnie to zrobić :) 
Chciałam się was tylko jeszcze poradzić co do tego jak jem i czy odpowiednią ilość jem. Prosiłabym o komentarz do mojego dzisiejszego menu: 

8:30 - 2 kanapki z wędliną, serem i ogórkiem 
12:00 jogurt kawowy
15:50 - 3 paluszki rybne + sałatka
18:00
- jajecznica z pieczarkami + 2 kromki chrupkiego pieczywa Wasa.

a tu pokażę wam dowód, że nikogo nie oszukuję :)


  • grubygrubass

    grubygrubass

    14 lutego 2013, 14:08

    Po wczorajszym menu 0.3 więcej. Nie wiem z czego to wynika

  • nataszaa21

    nataszaa21

    13 lutego 2013, 21:26

    normalnie jesz : D lubię biegać ale zimą jakoś nie daje rady :D czekam na wiosnę!

  • szarachusteczka

    szarachusteczka

    13 lutego 2013, 21:21

    zgadzam się z koleżanką, maaało jedzenia.

  • grubygrubass

    grubygrubass

    13 lutego 2013, 21:15

    uważam, że jem całkiem sporo. Naprawdę najadam się tym. Aż w niektórych momentach czuje się tak przejedzona, że jest mi źle. I od razu mówię, że zdaje sobie sprawę z tego że w takiej sytuacji dopadnie mnie jojo. Owszem istnieje taka ewentualność ale kto powiedział, że powrócę do starych nawyków i zrezygnuję ze sportu? Nie zamierzam :)

  • dagada9

    dagada9

    13 lutego 2013, 21:11

    o matko jak mało jesz

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.