Hey kochane.Rano wskoczyłam na wagę i 89.6 wiec zawsze troszkę w dół.Super-zawsze to motywuję do dalszego działania,a raczej ograniczania się w jedzeniu.bardzo się cieszę i oby tak dalej

Herbatek zielonych wpiłam dziś 4i od nowa przyzwyczajam się do tego smaku choć nie jestem pewna,czy mi to smakuję ,ale grunt ,ze przez gardło przelatuje

nawet mi się to zrymowało.haha.I z jedzeniem też było w miarę przyzwoicie.Dzień mi tak szybko zleciał .Amela już coraz mniej snu potrzebuje a chcę ,by się z nią bawić.Szymon nawet sie sam sobą zajmie,tylko bałagan okropny robi ,wiec jest co po nim zbierać.Ale tak to jest z dzieciakami....Do jutra
Anulka2503
8 stycznia 2014, 19:15Ja uwielbiam zieloną herbatę i mogę ją pić w dużych ilościach:) Super, że waga leci w dół:)
doremifasolaa
7 stycznia 2014, 20:41No super gratulacje spadku :) Ja na początku jak piłam zieloną herbate to zatykałam nos :P A teraz pije ją bo lubie ;p Powodzenia w dalszych zmaganiach :)