Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Efekt plateau 2 - skopiowane "Ku pamięci"


Kolejne skopiowane "Ku pamięci"

http://blog.lzej.pl/2013/10/efekt-plateau-najtrudniejszy-moment-w.html

Efekt plateau - najtrudniejszy moment w odchudzaniu

Odchudzasz się? Początkowo wszystko idzie zgodnie z planem, tracisz zbędne kilogramy. Przyzwaczajasz się do nowego sposobu odżywiania. Nagle waga, z niejasnych przyczyn, staje w miejscu, wskazówka ani drgnie. Zaczynasz zastanawiać się, czy to normalne, czy może zrobiłaś coś nie tak... Dopadł Cię tak zwany efekt plateau. Stabilizacja wagi przy zdrowej diecie odchudzającej jest normalnym stanem. Możliwe, że nie masz o tym pojęcia, nagły brak postępu frustruje Cię, aż w końcu rezygnujesz z diety i wracasz do starych nawyków. Jak tego uniknąć i przetrwać fazę płaskowyżu bez większych strat?

Co to jest efekt plateau?
Pierwszym krokiem do sukcesu jest poznanie zwyczajów wroga. Efekt plateau (płaskowyżu), to termin opisujący stan przejściowej stabilizacji wagi po okresie intensywnego chudnięcia. Na początku stosowania diety obserwuje się zazwyczaj duży spadek wagi. Wiąże się to z opróżnianiem przewodu pokarmowego i utratą wody z organizmu. W tej fazie organizm czerpie energię ze spalania glikogenu. Ponieważ każdy gram glikogenu wiąże 3-4 gram wody, podczas jego spalania następuje jej znaczny ubytek z komórek, co jest główną przyczyną spadku wagi (dlatego też w czasie diety bardzo ważne jest regularne uzupełnianie płynów). Po około 13 dniach (chociaż należy pamiętać, że każdy organizm reaguje inaczej, u jednych może to być 13, u innych 20 dni, z reguły plateau wcześniej pojawia się u osób, które odchudzają się intensywniej) waga, mimo restrykcyjnej diety i regularnych ćwiczeń, utrzymuje się na stałym poziomie. Taki stan może trwać od dwóch do trzech tygodni i jak się okazuje jest to normalna reakcja organizmu na zmianę nawyków żywieniowych. Organizm musi się zupełnie przestawić, dostroić, w końcu zmianie ulega ilość dostarczanych kalorii, gospodarka hormonalna, czy tempo przemiany materii. Czas, w którym przestawiamy się na nowy tryb pracy, to właśnie płaskowyż. Objawy charakterystyczne dla tego okresu to: uczucie zimna, dreszcze, zmęczenie, senność, bóle mięśniowe. Po jakimś czasie wszystko jednak wraca na właściwe tory, znów jesteśmy gotowi do walki z nadwagą. No chyba, że już zdążyliśmy się poddać. Bo niestety dla wielu osób jest to ten moment, kiedy wyrzucają do kosza wszystkie wcześniejsze postanowienia i wracają do szarej rzeczywistości. A efekt jo-jo szybko daje o sobie znać...

Jak przetrwać?
Prawda jest taka, że efektu plateau nie da się uniknąć. To naturalna kolej rzeczy. Teraz, kiedy już o tym wiesz, wystarczy uzbroić się w cierpliwość i przeczekać, a później wrócić do walki. Żeby przetrwać tę fazę jak najbardziej bezboleśnie wystarczy odchudzać się w sposób zdrowy i racjonalny. Lepiej zrezygnować z głodówek, diet niskokalorycznych, czy jednoskładnikowych, a ćwiczenia fizyczne, (szczególnie w ciągu pierwszego miesiąca) nie powinny być zbyt forsowne, za to długotrwałe. W ten sposób nasz organizm łatwiej dostosuje się do nowych warunków, a system energetyczny przejdzie na tryb spalania tłuszczu. Musimy mieć na uwadze, że organizm potrzebuje energii, by pracować jak dobrze naoliwiona maszyna. Jeśli przy wzmożonej aktywności fizycznej dostarczamy mu na przykład 1000, czy 800 kcal w końcu się zbuntuje, a wskazówka wagi nie ruszy się dalej. 

Kryzys wywołany efektem płaskowyżu można przezwyciężyć na wiele sposobów. Dobrze jest przeanalizować swoje dotychczasowe zachowanie i jeśli sytuacja tego wymaga wprowadzić niewielkie, ale niezbędne zmiany. Oceń swoją dietę i stopień aktywności fizycznej, kontroluj spożycie kalorii. Dobrym sposobem może być wprowadzenie „różnorodności kalorycznej”, utrzymując przy tym stałą tygodniową dawkę. Zamiast jeść każdego dnia 1800 kcal, zjedz 1400, a kolejnego 2200.

Bądź wytrwały
Pod żadnym pozorem nie ulegaj pokusie i nie wracaj do starych nawyków. To jasne, że nagły brak efektów negatywnie oddziałuje na naszą psychikę, ale nie ma takiej góry, której nie dałoby się pokonać. Miej świadomość, że podjadanie i odpuszczanie sobie, nawet na chwilę, może wyrządzić Ci dużą krzywdę i jest najkrótszą drogą do efektu jo-jo. Wytrwałość — tego potrzeba Ci najbardziej. Jeśli przetrwasz, będziesz realizować konsekwentnie swój żywieniowy plan nawet nie zauważysz, kiedy faza plateu minie, a Ty wrócisz do walki. Jeśli jednak ciągle masz jakieś wątpliwości może warto skonsultować się z dietetykiem. Profesjonalista na pewno odpowie na wszystkie nurtujące Cię pytania, będzie dla Ciebie wsparciem i ułatwi przetrwanie.

Co jeszcze możemy Wam doradzić? Na pewno nie powinniście rezygnować z aktywności fizycznej, dieta wsparta odpowiednimi ćwiczeniami daje wspaniałe efekty, trzeba tylko w to uwierzyć, zacisnąć zęby i ćwiczyć. No i jeszcze te endorfiny gratis. ;) Do tego woda, faza plateau to odpowiedni czas, by uzupełnić jej braki w organizmie.

No i najważniejsze, nie poddawajcie się. Skuteczna dieta wymaga czasu i cierpliwości. W każdej dziedzinie życia prędzej, czy później dopada nas demotywujący okres, nie załamujcie się, nie warto, pamiętajcie — po zimie zawsze przychodzi wiosna...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.