Dzisiaj zaczynam odchudzanie, zobaczymy jak to będzie. Trudno jest mi ograniczać jedzenie, nie potrafię z niego rezygnować. Z drugiej strony nie mam szansy na dietę, ponieważ mam 16 lat i nie przygotowuję sama posiłków. Czasami są bardzo kaloryczne, np. dzisiaj jadłam na obiad 4 pancake'i z dżemem truskawkowym, truskawkami, cukrem i orzechami. Do tego nie mam umiaru. Muszę schudnąć 6-7 kg aby ważyć 54 kg. Ale prawda jest taka, że jak najszybciej muszę schudnąć 2 kg, bo po prostu nie umiem funkcjonować ze swoimi grubymi nogami. Zawsze byłam chudzielcem, a teraz wstydzę się nosić krótkie spodenki, a zeszłego lata wyglądałam tak... idealnie. UTRACIŁAM TO I STRASZNIE MI Z TYM ŹLE. Do tego mam skłonności do poddawania się, im bliżej jestem świetnego efektu tym bardziej mam ochotę się poddać. ALE, DAM RADĘ. Koniec użalania się nad sobą. Wskakuję w strój sportowy i wracam do ćwiczeń na orbitreku. Godzinka /średnia prędkość ok. 20 km/h / dystans: 20 km.
Będzie dobrze, trzymajcie się! i oczywiście trzymajcie za mnie kciuki. :))