Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dlaczego to tak długo trwa


Jestem naprawdę zasmucona. Ja nawet nie mam pojęcia czemu tak jest, czemu tak wolno spada mi waga. W trakcie tygodniowej diety dostałam @ i nie wiem może to od tego, brzuch nabrzmiały cały czas. Piszą że białko trzeba dorzucić w większej ilości i ruch.. ale nie taki se tam spacerek tylko intensywnie przez godzinę.

Tak bardzo marzy mi się chudość, szczupłość.. a na efekty trzeba czekać tak długo. Może wkładam we wszystko za mało wysiłku, no ale jak tu się poruszać z bolącym brzuchem. 

Dziś planuję kijki po lesie, ale niebo znów zasnute chmurami.

Co ja robię nie tak. Ta dieta i odchudzanie to jak jakiś wielki eksperyment. Nie wiem co ja jem nie tak. Wczoraj : dwa talerze zupy jarzynowej, jeden kapuścianej z pomidorami, fasolka szparagowa, trochę owoców, serek 0% z dżemem, trochę pestek dyni i żurawiny, dwa plasterki szynki, sałatka z samych pomidorów i kawałek czekolady. Może za dużo i non stop. Za małe przerwy. Dieta 1200 kalorii, muszę poszukać w necie chyba.

No i mimo wszystko mam nadzieję, że jak minie @ to jednak waga spadnie jakoś bardziej agresywnie.

  • Zaczarowanaa

    Zaczarowanaa

    28 lipca 2015, 14:42

    Niestety tyjemy miesiącami,latami a zgubić sadełko chciałybyśmy w mgnieniu oka.To tak nie działa.Uzbrój się w cierpliwość:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.