Znowu sobie poleciałam. No i co z tego, że w lodówce nie trzymam ani piwa, ani niczego słodkiego, jak do sklepu mam zaledwie pięć minut drogi. Znowu sobie trochę podjadłam i trochę podpiłam.
Chyba muszę się ogarnąć i to chyba szybko. Tak sobie porównałam moją wagę z zeszłego roku i co, jak będę się dalej tak starać, to jeszcze z tydzień i mi się wyrówna. Dużo już mi nie brakuje.
No, chyba że wezmę się pod boki, tupnę parę razy i zacznę mniej, w innych godzinach żreć, no i mniej pić napoi wyskokowych.
Dzisiaj jakiejś tragedii nie ma, ale moje posiłki są jakoś bardzo okrojone, bo nie wzięłam ze sobą nic do pracy. Mam nadzieję tylko, że na kolację nie polecę po całości.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Haru91
26 listopada 2013, 21:34Ehh, chyba każdy ma słabsze dni, ja też ubolewam nad swoimi... I też kiedyś miałam blisko sklep, ale na szczęście już nie mam. XD Powodzenia i wytrwałości w ogarnianiu się! :)
limonka80
25 listopada 2013, 10:34Przenieś się do skandynawii.Tam jest daleko do sklepu a i nie zawsze kupisz alko :) Przeniosę się z Tobą, bo mam ten sam problem :))
jasmina19
24 listopada 2013, 16:50zycze ci abys ogarnela sie jak najszybciej,ja zwlekalam zbyt dlugo,efekt moj pasek waagi
dietasamozuo
24 listopada 2013, 16:42oby, oby :) trzymamy kciuki :)
vickybarcelona
24 listopada 2013, 16:22mi np po alkholu (2-3 lampki wina) strasznie zatrzyuje sie woda w organizmie, nie wspominajac ze to puste kaloriie, wiec lepiej na diecie w ogoe sobie darowac procenty:)