I od razu mi lżej...
Dziś postanowiłam, że jednak wezmę się trochę za siebie.
Jedzenie w normie, kulturalnie.
Ruch też był:
34 km na rowerze
20 minut hula hoop
80 minut brykania z psem
50 brzuszków
30 przysiadów
450 podskoków na skakance.
A teraz siedzę na nocce ze szklaneczką wody niegazowanej.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
NikaMac
2 grudnia 2013, 09:04no, rzeczywiście poszalałaś :) ja postaram się dzisiaj odrobić wczorajsze lenistwo :) pozdrawiam :)