Drugi tydzień i kilo mniej, chociaż na początku tygodnia myślałam że się nie uda. Po zważeniu na początku tygodnia okazało się że ważyłam więcej niż jak zaczynałam . Cały tydzień waga spadała, ale to było jakbym drugi raz zrzucała ten sam kilogram. W piątek rano rokowania były już lepsze. A w sobotę jednak kilo mniej w stosunku do poprzedniego tygodnia. Wydaje mi się że za bardzo pozwoliłam sobie z solą i zatrzymała mi się woda. Przyszły weekend to wyzwanie, tym bardziej że moja działa na święta to pieczenie ciast. Trzymam kciuki za siebie i innych dietowiczów i niedietowiczów w tej nierównej walce z kaloriami!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ademida
28 marca 2015, 22:34Walka jest równa, pod warunkiem, że nasz bilans też równy jest ;) spadek 1kg w skali tygodnia to dobry wynik, pozwala uniknąć przykrych skutków jojo