Dziś od rana sprzątanie.....jak słonko poświeci to wszystko widać!Okna sobie odpuściałam, bo za zimno....ale fronty szafek, obudowa zmywarki, lodówki ze śladami rąk i inne zakamarki które się w tym świetle się ujawniły:-)zostały ogarnięte!
No i zrobiłam piernik z miodem, powidłami.....oczywiście wyszedł mega zakalec.
Ja wszystko potrafię ugotować i wychodzi.......ale ciasta....zawsze z zakalcem.
Dawniej myślałam że to wina starego piekarnika, ale teraz jak mam nowy to już nie wiem czyja to wina. Chyba moja![]()
Trudno. Cukiernikiem to ja nigdy nie będę!
Teraz będę pić winko i leniuchować...a jutro zobaczymy!