Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wsparcie, bmi, dieta i czas.


zanim tutaj się pojawiłam, myślałam, że taki portal nie może mi w niczym pomóc. myliłam się, wsparcie od Was jest bezcenne. stąd również czerpie wiele pomysłów, czego jeszcze nie robiłam a mogę to wykonać, potrawy, przekąski, ćwiczenia. dzielenie się wszystkimi przeżyciami bardzo pomaga w diecie. w chwilach smutku u zwątpienia zawsze można się tu pojawić i liczyć na pomoc, na miłe słowo, kopniaka w tyłek... im bardziej się angażuje tym większe szanse, że dotrwam do końca.  

liczyłam dzisiaj swoje bmi. pojawił się jeden problem - wzrost 166, 167 czy 168? wiem, że 2 cm to bardzo mała wielkość, ale w obliczaniu bmi robi różnice. zawsze uznawałam, że mam 168, ale czy aby na pewno. postanowiłam się zmierzyć, co nie było łatwym zadaniem. jeden pomiar wyszedł 166 cm, a każdy następny zupełnie inaczej. nie wiem jaką liczbę przyjąć. może 167, albo zostać przy 168. sama nie wiem. 

ostatni dzień świąt. chwaląc się sukcesem: nie skusiłam się na ani jeden kawałek ciasta!;) zero słodyczy. jest nieźle. mój bilans nigdy nie jest większy, aniżeli 1500 kcal. czasem zjadam 1200, czasem 1400, różnie to bywa. ale nigdy nie przekroczył 1500. czas szybko mija. święta się kończą, czwartek piątek, weekend i nowy rok. i z powrotem do szkoły. ach. 

miłego dnia.
S.

  • wolfmother

    wolfmother

    26 grudnia 2012, 23:32

    Racja, na Vitalii można znaleźć wiele motywacji. :) Gratuluję sukcesu, ja niestety nie umiałam się oprzeć. Ale jutro będzie inaczej. ;) Rozpisywanie wszystkiego jest świetne. Uwielbiam to. :D Powodzenia życzę. :)

  • ejpocalujecie

    ejpocalujecie

    26 grudnia 2012, 15:42

    a ja skusiłam się dziś na małego pierniczka, a miało być tak pięknie... pozdrawiam :-)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.