Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wróciłam


    Szkoda było wczoraj wsiadać do pociągu ale cóż wszystko co dobre musi się kiedyś skończyć.
    Wyjaz okazał się inny niż poprzednie i dał mi dużą lekcję pokory i wogóle, pokazał drugie oblicze mojej jak mi się wydawało przyjaciółki. Ludzie potrafią mieć dwa oblicza. Może tak powinno być. Pewnie to już było widać wcześniej tylko ja jak zwykle nie chciałam tego widzieć ale teraz już nie będę taka ślepa.
    Zrobiłam też parę głupst jużna same dzień dobry i teraz nie będę mogła spojrzeć kumplowi w pracy bo strzelił na mnie focha ale ja w takiej sytuacji bym zrobiła to samo więc doskonale go rozumiem.
    Jedne znajomości, przyjaźnie się kończą a inne zaczynają i oby były trwalsze i przetrwały próbę czasu.
    W czwartek wyjazd w drugą stronę też pewnie na jakieś 14 dni. Najzabawniejsze jest to że jeszcze walizka z gór nie rozpakowana nic nie przeprane, i nie przygotowane, jutro będę robiła wszystko na wariata ale to co jakoś to będzie bo i musi. Nie ma innego wyjścia.
  • 18asiek18

    18asiek18

    22 lipca 2008, 21:51

    No właśnie wszystko dobre co się szybko kończy... powodzonka w odchudzaniu :)

  • bezkonserwantow

    bezkonserwantow

    22 lipca 2008, 21:09

    <img src="http://img390.imageshack.us/img390/7453/27kw3.jpg" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/><img src="http://img390.imageshack.us/img390/7453/27kw3.3f94e55a1c.jpg" border="0">

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.