Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
27 lipca 2011


Od rana biegam po różnych specjalistach. Rano byłam u piguły na wywiadzie, później po okulary a 5:50 do lekarza. Z okularów jestem mega zadowolona :)
Dzwoniła do mnie Kristine, moja prowadząca, ale nie zdążyłam odebrać dlatego musiałam dzwonić do szpitala i spróbować ją namierzyć. Nie udało mi się, bo skończyła pracę wcześniej, ale zostawiłam jej wiadomość, że wszystko załatwione i możemy zaczynać chemię. Trochę się obawiam tego leczenia ale wierzę że wyzdrowieję, więc warto!

Śniadanie:
max późno (ok 11.15)
jogurt Mueller (125kcal)
batonik "twixo-podobny" (350kcal)
Obiad:
miseczka makaronu z kawałkiem piersi z indyka uduszonej w bulionie cielęcym Knorr (350kcal???)
pół twixo-podobnego batona (175kcal)

Wypiłam dwie puszki napoju energetycznego (125kcal) i już mam 1125kcal ... pewnie to nie koniec na dzisiaj bo kolacja przede mną, ale muszę się zmieścić w 300kcal!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.