a mialam zjesc juz tylko obiad i kolacje.. a niestety sie posypalam..
dla przypomnienia:
na sniadanie zjadlam grahamke z serkiem i warzywami
na 2sniadanie jogurt brzoskwiniowy z musli i obieclam sobie ze na jogurcie poprzestane,, potem obiad itp.
ale nie.. zeszlam do kuchni i po jogurcie doszly 2 tubki mleczka slodzonego(karmelowe i zwykle)mbulka maslana z nutella, bulka pszenna z nutella, pare lyzek nutelli(ogolem poszedl caly sredni sloik nutlli), 2 miski platkow ryzowych na mleku, 2 kostki czekolady toffi, pare herbatnikow, 3 ciastka hit, 2 pralinki z kremem z Lindt'a...
obiad; zupa warzywna z ryzem, piers z kurczka pieczona, ziemniak pieczony , salatka
potem kolacja.. i o 18 zaczelam..dopiero skonczylam
bulka z szynka salata pomidorem maslem rzodkiewka kielkami
bulka pszenna z nutella
bulka maslana z nutella
2 zelki
miska platkow z mlekiem
kinder bueno
3 bit
ciastko HIT
3 delicje
pralinka z kremem pistacjowym
opakowanie orzechow w czekoladzie
pucharek lodow koktajlowych
poszlam umyc zeby , zwjlm sie z bolu . tak bolal zoladek ale wraz zeszlam do kuchni i zjadlam
2 kromki chleba razowego z serem topionym i rzodkiewka
potem przyszla mama i zbronila juz jesc.. nakrzyczala ze przesadzam
larnaka
4 maja 2013, 22:09ok, dobrze że coś z tym robisz, że próbujesz.mam pytanie: kochana czy ty się sama zastanawiałaś jakie jest podłoże Twoich problemów? bo ewidentnie jakieś jest. może czujesz się samotna, może nie zrozumiana, może nie kochana,??? bo o coś tu u Ciebie chodzi. z jakiegoś powodu nie akceptujesz siebie. myślałaś o tym?
Groseille
4 maja 2013, 21:58eh, kochana, to już nie przelewki są... może powiedz mamie o tym, że masz problem?Że nie kontrolujesz tego całego jedzenia i żeby postarała się pilnować Twoich posiłków?A poza tym, masz tyle słodyczy w domu? Może przestań je kupować?
larnaka
4 maja 2013, 21:36kochana jakie Ty masz potężne problemy, sama nie wiem co pisać... myślałam że ściemniasz z tym objadaniem się ale zajrzałam do Twojego pamiętnika i ... szok!!! masz naprawdę poważne problemy!! dziewczyno Ty jesteś za chuda, i to bardzo.radzę zaufać rodzicom, oni Cię kochają i chcą dla Ciebie tylko dobra.jeśli zostało Ci choć trochę zdrowego rozsądku i instynktu samozachowawczego to się ratuj! idź do specjalisty, i od odżywiania i od głowy bo zmarnujesz sobie życie.sorry że może nie jestem delikatna ale ręce mi opadają
Waybuloo
4 maja 2013, 21:20Też tak mam czasem. Jutro bedzie lepiej :)