Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
15-11-2015


Witam,

Niestety z piątku i soboty nie mogę być dumna. Jedno wielkie pasmo wpadek.

Mówiąc w skrócie wielkie żarcie , chociaż rekord nie padł, bywało gorzej.

Dzisiaj jestem dosyć grzeczna, chociaż może lepiej nie chwalić dnia przed zachodem słońca. Zaczyna mnie ssać do wykorzystania zostało 200 kalorii. Może jogurt grecki i wiadro czerwonej herbaty:D O dziwo waga nie poszybowała do nieba, na moje szczęście, Odzyskałam chęć do diety, niestety jeszcze nie ćwiczę. Może od jutra.

 Pora stworzyć plan działania i postępować zgodnie z nim.

pozdrawiam

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.