Do menu deficytu już przywykłam, nawet na wyjeździe mnie nie ciągnie psychicznie by się kusić.
Dzis piekę proteinki z 1 kg sera i robię sernik piankę z 1 kg sera.
sn jaja 3 szt szynka szwarcwaldzka plaster żółtego sera pół kajzerki bo proteinki brak.
2sn 4 mandarynki
ob pieczarki pierś z kurczaka kurkuma gnocchi na ciepło
kol parówka i dwa gofry cukiniowe bo zalegają.
Pić pić pić...może uda się spokojnie potupac w pokoju.
waga dziś 117.90 ciężko się oprzeć tej pokusie ale pasek jeszcze nie dogoniony choć naprawdę nie podjadam i trzymam się menu oraz deficytu. Nie wklejam tabelki screena bo jakoś zawsze potem coś grzeszę...czekam z tym na koniec mca.
milego dnia
anita355
18 stycznia 2025, 18:20Nie rozpieszczają nas te nasze wagi ;-)
MrsNathalie
18 stycznia 2025, 14:04Smakowite jedzonko 🥰 ja dziś będę robić placki z cukinii, ale jeszcze zobaczę czy w wersji pieczonej czy na patelni z minimalną ilością tłuszczu. Chociaż chylę się ku piekarników 😅 Ja to stawanie na wagę omijam szerokim łukiem, żeby właśnie nie stresować się za bardzo. Raz w tygodniu mi starczy, a lekki stresik i tak jest 🙈 Swoją drogą to muszę wyciągnąć miarkę krawiecką i zmierzyć obwody w końcu 🙈 Miłego dnia życzę i przyjemnego gotowania 🥰
waskaryba
18 stycznia 2025, 14:29Wyrobiłam się na drzemce choć tak się spieszyłam już jakbym wigilię robila 😅. Ale wyszły 4 śniadania mix z piekarnika wysokobiałkowe dodam trochę pudingu i z głowy poranki. Serniczek lubię jest pyszny 1x galaretką z 0.5 l wody jak tężeje ubijamy na pianę dodaje Śnieżkę w proszku i o 5 kg sera delikate chudy blenduje i do lodówki z 5 dni stoi. Nie czuć że on jakiś nie słodki polecam.
waskaryba
18 stycznia 2025, 14:30O,5 kg sera