Eleanor Roosevelt napisał kiedyś " Codziennie rob jedną rzecz ktora cie przeraża". Oczywiscie wiele z was pewnie to widzialo, albo moze zapisalo sobie to gdzies, tak jak ja w moim zeszyciku inspirujacyh cytatow, ktore inspirujace byly tylko wtedy kiedy je zapisywalam a pozniej ani razu do ów zeszycika nie powracalam.
Ostatnio ogladajac vlogi pewnego slawnego vlogera z USA ktorego imie rozpoczyna sie na C a naziwsko na N ( i nie pisze tego specjalnie zeby nie udostepniac danych tylko dlatego, ze naprawde nie pamietam jak ten Pan sie nazywa) znow spotkalam sie z tym zdaniem ale tym razem cos we mnie sie ruszylo. Stwierdzilam, ze pewnie Rooseveltowi nie chodzilo o skok z spadachronu codziennie ( po przeciez kto by mial tyle pieniedzy ??) ale pewnie o te male, malutkie, czasem wcale niezauwazalne rzeczy ktore wychodza poza nasz Comfort Zone. Nawet jezeli wychodzisz poza centymetr comfort zonu to juz to jest sukces.
Dlaczego ?
Darling, your comfort zone is beautiful thing but you will never grow up there.
Postanowilam, ze codziennie bede robic, te rzeczy ktore mnie przerazaja, a ze choruje na pewna fobie ( moze kiedys o tym napisze jak bedzie to w koncu dla mnie latwe do napisania) dla mnie nawet najmniejsze rzeczy sa wyczynem.
Nawet wpis tutaj.
To zdanie i wczesniej przeczytana ksiazka sprawily, ze doszlam do jeszcze jednej metody ktora pomoze mi zmienic siebie. O tym jeszcze kiedy indziej
Tymczasem chwale sie swoim dzisiejszym...jedzeniem.
www.instagram.com/esterah_