Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 125. Piewsze biegi.........


Witajcie,

Dzisiaj zaszalałam:)

Mój Misiek od jakiegoś czasu biega. Nie miałam kiedy wybrać się z nim, bo akurat w tym czasie zajmuję się babcią ale dziś mi się udało i nawet, nawet, dałam radę. Jutro mamy iść też, a potem jeszcze na siłownię bo mamy w pobliżu taką na powietrzu:) Mam tylko nadzieję, że nie przesiliłam kolan bo jak znowu dopadnie mnie zapalenie to będzie lipa:(

Troszkę biegłam, troszkę szłam ale wynik jest. Na moim telefonie wyszło ponad 400kcal spalonych :))) spaliłam dzisiejszy grzeszek- góralka czekoladowego:)


W niedzielę byłam na zakupach we Wrocku. Trzeba było poprawić sobie humorek zakupami:) i się udało.

Zakupiłam sukienkę która mi się podobała wcześniej ale u siebie nie znalazłm rozmiaru, a we Wrocławiu była:))) z 99,99 na 39,99


bluzę z kapturem w Pull and Bear tak neonówka pomarańczowa też z 99,90 na 39,90

okularki w New Yorker za 19,90 bo jak jechaliśmy to tak słońce dawało, że napewno się przydadzą w niedalekiej przyszłości i jeszcze kardigan czarny za 29,95 + zegarek ok 40zł.

A w Carry tunikę, sukienkę w paski z 99,90 na 29,90

Polowałam jeszcze na adidasy ale nic ciekawego nie znalazłam. Może innym razem.

Zaszalałam:))) Co!?

Wystarczy kobiecie wybrać się na zakupy i humor dopisuje


Dzisiaj dietetycznie nawet ok.

Rano swojskie musli z kefirkiem i bananem, bo nie miałam jogurtu, kawa

później 2 kromki z pasztetem, na przekąskę chrupki kukurydziane i góralek, obiad zupa krem z pory i na kolację też:)


Dobra uciekam, do jutra

Pa pa





  • ania14021994

    ania14021994

    26 lutego 2014, 22:00

    śliczna sukienka i ten kolor-uwielbiam!!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.