Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
2 i 3 (4.03) i (5.03)
6 marca 2014
Coś mi odchudzanie nie wychodzi ;-; Znowu nie schudnę xD Czuję kolejną porażkę.Chociaż jestem już o tego przyzwyczajona. Zjadłam rogalika z czekoladą i ze 3 ciasteczka. Czasem zdarza mi siępodjdac. Nie jestem z siebie zadowolona. Jem za dużo ;c Nie mam silnej woli niestety. Kręciłam wczoraj hula-hopem z wypustkami a dziś nie.Bo zapomniałam. robię a6w. Dziś będzie mój 3 dzień (cwiczę przed snem). Robię wyzwanie przysiadowe też 3 dzień. Oraz się rozciągam. Mam meeega zakwasy.Ledwo chodzę,a dziś jeszcze mnie znajomi na spacer wzięli :C Nie wiem kiedy będzie widac piersze efekty, kiedy pierwszy spadek wagi będzie,ale mam nadzieje,że ogółem coś będzie. Będę próbowała dalej. Nie mam ochoty się jakoś rozpisywac i poprawnie składac zdania. Przepraszam,ale mam zły humor i nie chce mi się zwrac na to uwagę.
Asenna
6 marca 2014, 01:18oj tam, rogalik w tą czy w tamtą - ważne że ćwiczysz, więc spalisz :) ! super że nie leżysz plackiem tylko coś robisz, a że nie ćwiczyłaś mając zakwasy to się nie dziwię, samej jest mi ciężko wtedy się zmobilizować czy nawet ruszyć ręką czy nogą. Głowa do góry, będzie dobrze i tu nie chodzi że "o i już będzie idealnie", tylko aby stopniowo wypracować w sobie zdrowe nawyki :) powodzenia!