Temat: Zachcianki

Co robicie gdy po posiłku chce wam się dalej jeść albo macie ochote coś podjeść? Jak z tym walczycie? Wasze sprawdzone sposoby. Mam tendencje do podjadania  i ogólnie lubię zajadać nudę. Najgorsze są właśnie weekendy. Staram się przede wszystkim nie trzymać niezdrowych przekąsek i słodyczy w domu. Jednak czasem nawet korci zwykła kanapka, bo przecież „lubię sobie zjeść”. Czasem wydaje mi się, ze należy mi sie zjeść więcej, bo biedaczka będę głodna . Tym sposobem dobiłam do otylosci 1 stopnia. 

Parzę sobie ulubiona zieloną herbatę z maliną, albo opuncją, czy mandarynką. 

jak wyżej, coś pysznego do picia - ulubiona herbata czy napar imbirowy ;) 

popijam woda + raz na tydzien robie sobie taki dzien ze jem co chce - nie rzucam się na żarcie ale po prostu zjadam to na co mam ochotę ;)

Szklanka wody i czekam 15 minut.

AvaLane108 napisał(a):

Co robicie gdy po posiłku chce wam się dalej jeść albo macie ochote coś podjeść? Jak z tym walczycie? 

Zazwyczaj nie walczę :) Jak nie dojem, to coś jeszcze skubnę: kanapkę, owoc, orzechy, tosty, gorzką czekoladę. Ale mam wagę w normie i się nie odchudzam, więc nie stanowi to dla mnie problemu. Czasami posiłkuję się kawą, inką, rooibosem lub inną smakową "herbatką" (praktykowałam to często jak zależało mi na spadku wagi).

Pasek wagi

Najlepiej sie nie nudzic :D Oj dobrze to znam, nuda, siade przy laptopie, zagram w simy lub ogladne jakis film, a do tego smakolyki :D Dlatego staram sie zawsze znalezc jakies zajecie, ale ten weekend mam wolny, bez planow i bardzo leniwy. Zaraz zabieram sie za sprzatanie, a pozniej pozwole sobie troche pogrzeszyc ze slodkosciami/chipsami i obejrze jakis horror ;) Jak mam mega ochote na kinder bueno, to nie zastapi mi tego ani jablko, ani herbatka (chociaz bardzo lubie i pije codziennie, od zawsze bez cukru). Zjem te 100-300kcal czekolady, wlicze w bilans i dalej chudne :)

Pasek wagi

Nie przepadam za słodyczami właściwie poza sernikiem to reszta mi nie smakuje ale czasem mam ochotę na coś slodszego powiedzmy i wtedy jako przekąskę jem banana albo orzechy nerkowca albo suszone morele i popijam to mlekiem :)) 

Mnie pomaga na takie wieczory domowy popcorn. Taki robiony na patelnii z niewielką ilością tłuszczu, a nie z mikrofali. Taki popcorn nie ma zbyt wielu kalorii plus to fajna chrupiąca przekąska i zabija wieczorny głód 🙂

kiedyś były to herbaty smakowe, później owoce. aktualnie jak na coś mam chęć to to jem i tyle. no, ale ja nie mam problemu z nadwagą od lat, jakbym się odchudzała to właśnie te sposoby co w pierwszym zdaniu, ale wiadomo, że owoców nie można też jeść bez limitów ;] generalnie jakbym była "głodna" w czasie diety to wiedziałabym, że coś robię nie tak, prawdopodobnie nie dojadasz. ja jak nie syciłam się kolacjami to zmieniałam je (na diecie) na coś bardziej sycącego np. na kanapki z masłem orzechowym. no, ale ja ruszałam się dużo więc nie musiałam siedzieć o liściu sałaty:p

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.