- Dołączył: 2006-02-24
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1665
13 lutego 2008, 13:16
Hej... własnie pare dni temu znowu przekroczyłam granicę pomiędzy 70 a 69 kg... teraz moim celem jest zobaczenie 59 na wadze... Nie widziałam takiego tematu dlatego go zakładam....
Moze razem będzie prosciej? :) Przyłączcie się
24 kwietnia 2008, 19:08
Molinezjasz: ja podobnie mam jak waze sie codziennie..
Wronia: aaaa, to ja o takich stojacych to nieslyszalam:) u mnie to takie jak normalne ale bez kol:) jak Wigry:)
To tym bardziej Cie za te rowerki podziwiam, bo brzmi to bardzo trudno jak dla mnie:)
24 kwietnia 2008, 19:49
nunka ja chodze na takie rowerki gdzie instruktorka pedaluje z nami, zmienia sie pozycje [gluwnie tu chodzi o nachylenie tulowia i polozenie rak], zmienia sie tempo [od szybkich z obciazeniem 30-40% do tzn pod gorke to jest wolne z duzym obciazeniem - do 80-90%], sa tzw "stop biodra" gdzie pedalujac machasz tylko nogami, biodra i reszta jest nieruchoma... siedzisz na siodeltu tylko chwilke,, tyle zeby napic sie lyka wody i wytrzec pot z czola...
ja na tyh rowerkach poce sie masakrycznie, po kazdych 45min [bo tyle trwaja rowerki] wszystko mam mokre, spodenki, koszulke, recznik o bieliznie nie wspomne...
mowie CI wycisk masakryczny ale i przyjemny ;p to taka dziwna przyjemnosc ze dalas rade, nie usiadlas, ze COS robisz dla siebie
- Dołączył: 2007-08-01
- Miasto: Rotterdam
- Liczba postów: 1312
25 kwietnia 2008, 09:02
to ju znapewno masz fajne ciałko :D:D:D bo takie rowerki napewno dają duzo na nozki :D:D:D
25 kwietnia 2008, 13:32
Dołączam się do 6... kilogramówek. Dawno już nie widziałam 5 z przodu.
25 kwietnia 2008, 14:09
Zaczęłam South Beach, albo przynajmniej tak mi się wydaje....
A że nie sama dieta człowiek żyje, to sie wam pochwale że byłam już na jazdach. Na razie śmigałam kółka po parkingu, żeby się nauczyc zmiany biegow i skręcania. A nastepnym razem juz wyjezdzam na ulice. Pilnujcie się zatem, żebym was nie rozjechała na drodze
- Dołączył: 2006-02-24
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1665
25 kwietnia 2008, 14:10
no i znowu to samo... porazka porazka.. dziewczyny jak w tym tygodniu nie zaczne cos chudnac to trzeba bedzie zastosowac baty!!!
25 kwietnia 2008, 14:11
MartaKras w takim razie mnie nalezaloby juz dawno zlinczowac.....
- Dołączył: 2006-02-24
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1665
25 kwietnia 2008, 14:45
cziki heh... no to kiepsko... :)
a ja odkąd załozyłam ten wątek to nie mogę żadnych postępów w odchudzaniu zrobic... jak zaczarowane... ale cholera jasna w koncu trzeba cos zrobic!
wczoraj byłam na basenie, dzisiaj przyszłam do pracy na piechtę, we wtorek ide na aerobik, a po 5 V jestem zapisana na aerobik dwa razy w tygodniu! HA! Drżyjcie kilogramy i wałeczki tłuszczu!!!!
- Dołączył: 2006-02-24
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1665
25 kwietnia 2008, 14:46
acha tak wogóle doszłam do wniosku że moja dusza ma postać 300 kilowego grubasa któremu jest wszystko jedno i jest leniem... wciąż ze sobą walczę!
- Dołączył: 2007-08-01
- Miasto: Rotterdam
- Liczba postów: 1312
25 kwietnia 2008, 16:24
a ja od dwoch dni jakos nie umiem patrzec na jedzienie... jest 16.30 a ja zjadlam dopiero 303 kcal :(