Temat: Same 6...kg-mowki przejdzmy razem na "5" z przodu

Hej... własnie pare dni temu znowu przekroczyłam granicę pomiędzy 70 a 69 kg... teraz moim celem jest zobaczenie 59 na wadze... Nie widziałam takiego tematu dlatego go zakładam....

Moze razem będzie prosciej? :) Przyłączcie się
Pasek wagi
i ja też,ja też
też poczekam z kolejnym ważeniem do soboty :)

rano wstałam, pobiegałam trochę, potem zrobiłam ćwiczenia z serii cardio sculpting, wypiłam koktajl proteinowy.
zaraz zabieram się do nauki, bo sesja zbliża się nieubłaganie...

Miłego dnia!
magistranka gratulacje..tez marzy mi sie taki spadek =)
dennee dziękuję:)
Tobie niedużo zostało do celu, a i tak już jesteś chudzinka:) Zazdroszczę:)
"Horton słyszy ktosia" - chyba w życiu nie byłam na nudniejszym filmie :/

Prawie pusta sala była doskonałym miernikiem atrakcyjnosci tej bajeczki... Juz wtedy trzeba było odwrócic sie na pięcie i brac nogi za pas...
dziewczynki ja przepraszam, ze sie nie odzywam od jakiegos czasu... ciezko mi jakos znalezc chwilke i ochote na kompa jak pracuje... no ale dzis sie zwazylam chociaz... 67,5... jak na taka ilosc pokarmow to rewelacja!!!!!!!
sciskam mocno... juz powoli opracowuje w glowie plan jakby tu jednak zejsc do tego 59...
kolorowych snow
magistranka ta moja waga to pozory.tak naprawde wcale nie jestem chudziutka,bo moje nogi to sa po prostu jakies masakryczne kolosy.
czikicziki87 a Moj Kochany chcial sie wybrac na ten film.az tak nudny??przeciez bajki z reguly sa bardzo fajne.o czym to jest??

Witam w czwartek!
U mnie leje jak z cebra. Powinnam zabrac sie za nauke ale jakos nie mam natchnienia. Dzis lece do polskiego sklepu bo obiecali mi SHAPA i herbate czerwona przywiezc:) a potem o 3 mam sesje z trenerem na silowni aby mi program ulozyl. Mialam jeden ulozony w zeszlym roku ale bardzo mi sie nie podobal i po paru tyg przestalam cwiczyc.

Co u Was slychac kobietki?

Czikicziki: kiedy kolejne jazdy?
dennee: z tymi maskakrycznymi kolosami to chyba troszki przesadzasz:)

 

u mnie zachmurzone niebo i powoli powoli zaczyna padac,ale generalnie nie jest zle.wlasnie ogladamy z Moim Ukochanym "zbyt wiele"  i jestesmy po sniadanku.chcielismy isc na badmingtona,ale niestety wiatr nie pozwolil.jak strawie to moze zrobie 8min legs i arms,musze rozruszac miesnie,bo jeszcze mnie bola po wtorkowych cwiczeniach.
nunka83
, nie przesadzam ze swoimi kolosami.moje nogi naprawde sa paskudne,szczegolnie przy kolanach mam takie kulki-PASKUDZTWO!!
dennee: Też nie spodziewałam się, że bajka może byc taka nudna. Całosc mogę skwintowac w ten sposób: słoń ma urojenia, że w małym pyłku kurzu istnieje życie, postanawia uratowac pyłek i mieszkające na nim ludziki przed zagłada, ale zła kangurzyca chce mu w tym przeszkodzic. Piękny morał: nawet ja coś jest malutkie to i tak może istniec, wystarczy wierzyc... Jedyny cytat, który wbił mi się w pamiec: "A na moim pyłku mieszkają kucyki, które jedzą tęczę i kupkają motylkami". Dzieciom na pewno by sie podobało, ale dla dorosłych kompletna nuda. Wszystko takie słodkie i urocze, za to w ogóle nie śmieszne.

Za to widziałam ostatnio "Juno" - fajny film, chociaż z drugiej strony zależy co kto lubi.

nunka83: nastepne jazdy mam dopiero w środę i głęboko nad tym ubolewam... W końcu instruktor też człowiek i potrzebuje urlopu na długi weekend.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.