Temat: Ważące sie codzinnie rano !!

Dziewczynki proponuje aby codzinnie rano sie wazyc i dawać tu sprawozdanie z naszych osiagnieć ;)

To do roboty .. ruszamy od dziś !!

ja dzis rano 83,5 kg
ważyłam sie zaraz po porannej toalecie ;)
Och ja to bym chciała nad morze , po wylegiwać się na piasku , popływać  chociaż na tydzień ,ale to jest niemożliwe bo mąż pracuje i nie ma mowy o wolnym, powiem ci że rok mieszkałam nad morzem ,i jakoś nie miałam ochoty  chodzić na plaże...

Dziwne nie? a moja kolerzanka też mieszka nad morzem i mówi że ją ten cały tłum wkurza i na wakacje jedzie w góry ;-P

 

Ja też nigdzie nie jadę smutno troszkę byłam na wakacjach tylko 2 razy z moim Misiem i to na samym początku po roku znajomośći na mazurkachi u mojej cioci na wsi a teraz nigdzie nie jeździmy i mam z tego powodu ciągłe zle nastroje ... ale wczoraj o tym gadaliśmy więc zobaczymy jak to dalej będzie. W każdym razie jak byśmy mieli autko to by było lepiej bo byśmy jechali gdzie by ochotka była a tak to tłuc się w pekaesach to też nier za fajnie...

 

A Twój maż przez całe wakacje nie dostanie urlopu ?

Pasek wagi
Nie dziwię się, że mieszkając nad morzem ktoś woli wyjechać szukać spokoju w górach;)
To okropne, kiedy nie można dostać urlopu, mój mąż też tak kiedyś miał i udało nam się tylko na weekend wyjechać nad morze. Żal był większy chyba, niż jakbyśmy wcale nie pojechali:(
Pasek wagi
Albanko jesteście sami , jaki wy macie dopiero luz, autko kupuje się teraz za grosze,ale nie znam waszego przypadku.Czasami namawiam go do spaceru ale po 12 godzinach domu znowu by się chciało jeżdzić czy spacerować.No cóż jesteśmy małżeństwem i czasami trzeba być wyrozumiałym. Tylko kto nas rozumie...  
Loren mamy luz ale nie mamy kaski aby takie autko kupić może i 4 tysiące to dal Ciebie grosze ale my takiej kaski nie mamy tymbardziej prawa jazdy... Mój Michał dopiero je będzie robił a to też nie mały wydatek... Nie lubię o tym gadać bo i tak się chyba nie doczekam tych wypadów a mój M to leń bo jesteśmy młodzi zamiast używać życia to non stop siedzimy w domu bo nic mu się nie chce... 2 dni temu prawie się o to rozstaliśmy.... i teraz daliśmy sobie ost szansę ale wydaje mi się że za jakiś czas znowu mu wyrzugam że nic tylko siedzimy w domu.... czyli kołko sie zamyka bez sensu normalnie...
Pasek wagi
No co ty, wiesz co to ja jestem taka sama  jak ty,  też mu robię  awantury że ja siedzę  w domu, ale ci powiem że ja to codziennie z małym wychodzę , nie potrafię wysiedzieć w domu,    a to do cerfuru, a to na rynek , do mamy , a to połazić  po miescie, ale ciągle mi mało, potem jak on przyjdzie z pracy to domagam się abyśmy gdzies pojechali czy wyszli , praktycznie od 14 siedzę codziennie w domu , zrobie papu i już wariuję. A co tu mówić o wakacjach.. Marzy mi się chociaż weekend na plaży, popływać , poopalać się. Mój za to cały czas się kształci, zrobił ciężarówki , ma B, 2 miesiące temu zrobił koparkoładowarki, a od wrzesnia  robi kurs na przyczepy, ale wie przynajmniej za co pracuje. Dlatego nie mamy wakacji. 

no to my kobietki siedzące w domku wiemy o czym mowa ;)

moja handra już mi lekko przeszła z tym siedzeniem w domku ale tak jak mówisz ja też nie lubię siedzieć w domku i też co chwilkę wymyślam i gdzieś wychodzę bo bym zwariowała w doku dobrze że chociaż to mamy ale nie ma jak to aby ta nasza połóweczka nas gdzieś zabrała randka, kolacja czy romnatyczny wyjazd to jest natura kobiet lubią być non stop adorowane;*** u mnie teraz jest fajnie bo mój M stara się teraz jak może ;-P prawi mi komplementy, i takie tam miłosne anegdotki ;-P może w wakacje nigdzie nie pojedziemy ale spacer i odwiedzinki do mojeje mamy zaliczymy napewno razem;*

a reszta trza się samemu zająć ;-D ja dziś byłam na wypadzie w restauracji z kolerzankami ze studiów i się eybawiłam i wymśmiałam ;)) w sierpniu pojadę na tydzień samotności do mojej mamy zająć się psem bo moja mama wyjeżdza i już zaprosiłam kolerzanki z liceum na drinkowanie także jakieś spotkania będą może nie ciągle ale aż tak nudno znowu nie będzie;***

 

Loren a Ty masz bardzo ambitngo męża fajnie że chce się kształcić to naprawdę bardzo ważne jak mu jedna praca nie wypali to zawsze jakiś fach w zanadzrzu będzie miał w rękawie takze super ;-D

Pasek wagi
Zgadza się i jestem z niego dumna . Zobaczymy co jeszcze da się zrobić może chociaż na weekend go gdzies wyciągnę. A ty trzymaj się .
no to bawcie się dobrze a nad jeziorkiem już byłaś ??
Pasek wagi
Nie byłam , ale chcę. Może lipiec , sierpień.Muszę namówić go na tą bąkową górę. Wczoraj przy niedzieli doszlismy do wniosku,że musimy kupić przyczepę kępingową ,wtedy byśmy mogli ją wszędzie wstawić , a jeszcze lepiej to  szukamy małej działeczki tak z 600m.wtedy bym całe wakacje tam siedziała. Wczoraj wszedł do nas przez okno pająk ale taki gruby , czarny i ogromny , musiał wejsc przez okno, to ja przez cały wieczór stałam na stole a mój robił kolacje, bałam sie zejsc, a ty też boisz się pająków?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.