- Dołączył: 2008-11-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 8785
30 maja 2009, 23:05
Matko....... a ja jestem wściekła ;]
faceci.......................
:[
- Dołączył: 2008-04-16
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 11430
30 maja 2009, 23:42
co znowu sie stalo Martini ???
31 maja 2009, 08:03
cześć Śpiochy:)))
pewnie Dor juz na polu ale reszta smacznie śpi:))
31 maja 2009, 08:07
Tris dziś się zdecyduje na telefon, napiszę co wybrałam
wczoraj nigdzie nie byliśmy bo P poźno dojechał, obejrzeliśmy film "Sahara" z Nicole Kidman- polecam! przygodowy ale bardzo mi się podobał
Martni - co z tym chłopem Twoim sie dzieje?? może wściekłość już dziś przeszła?
Szaya - jak kino?
EW- szukaj pracy...może się uda, poza tym skończysz studia i ..bedzie dobrze, zoabaczysz dasz radę!!!
31 maja 2009, 08:07
my dziś śladami Chopina, P jeszcze śpi a ja gram w moją grę...:)
- Dołączył: 2008-02-15
- Miasto: Hahha
- Liczba postów: 11724
31 maja 2009, 08:24
hej
no nie wierze, Sekcja juz nie śpisz w wolny dzień,,,,
siedzimy w domu bo leje jak z cebra.....
D..śpi wykonczony po 4 nockach, staram się żeby było cicho....
mnaim pyszne sniadanko kawa i 100 g sernika..mniam.......
i jestem zadowolona koniec miesiąca a waga ciągle 90 kg.....
super......
- Dołączył: 2008-02-15
- Miasto: Hahha
- Liczba postów: 11724
31 maja 2009, 08:29
chyba łazanki dziś zrobię i zjem,,,w końcu niedziela, będa kaloryczne jak diabli bo to masa tłuszczu jest, ale cos mi się wydaję że moge sobie pozwolić...
D...zaczyna popołudniowki, nie znoszę ich, a jak będzie tak padać to w domu będzie pogrom
31 maja 2009, 08:51
u nas słoneczko:))
ja raczej wczesniej wstaje ze wzgeldu na psiaka, czasem mi sie zdarzy do 10 pospać ale po spacerze o 6 rano:)))
P juz wstał, powoli sie szykujemy
miłej niedzieli
uwielbiam łazanki:)))
- Dołączył: 2008-11-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 8785
31 maja 2009, 10:16
Dzień dobry :)
Wściekłość nie przeszła raczej ;) P chodził wczoraj wściekły bo coś tam mu w pracy nie wychodziło, wrócił z pracy i dalej pracował i się wściekał ;) No i jestem w stanie to zrozumieć tylko potem się zaczął też na mnie wściekać ;]
Więc i ja się wściekłam, bo naprawdę wydaje mi się, że mógłby na mnie nie odreagowywać swoich stresów pracowych, a już zwłaszcza nie wtedy kiedy posprzątałam całe mieszkanie na błysk :[
W takich sytuacjach oczekuję raczej docenienia mojego wysiłku ;]
Pewnie jestem wredna baba ;)