Temat: Nasze pogaduchy

może być ????
Szaya, ja byłam u neurologa właśnie z powodu ostrych bóli głowy, pod migrenowe podchodziły, brałam ketonal i kladłam sie spać, nie mogłam funkcjonować, czasami były nawt wymioty. To było zanim zaczęłam pracę w 5 10 15, byłam bez kasy, na wszystko brałam od mamy, depresja poprostu. Skirowała mnie do psychologa. Przyznam ze byłam tylko raz, bo wolny termin był tego samego dnia a później juz mi nie pasowało. Byłam godzinę, wyrzaliłam sie, opowiedziałam całą sytuację rodzinną. Jedna wizyta nie pomogła, ale jakoś niedługo poten poszłam do pracy, bóle głowy są ale rzadziej, depresji nie mam, jestem między ludzmi mimo że nie zawsze mam w pracy wesoło to jakoś funkcjonuję. Dlatego zanim pójdziesz do psychologa umów sie też do neurologa z tymi bólami głowy.
Tris trzymam kciuki za dziadka :)

Sekcja co do psiaka to Cię rozumiem. Pies wieczny nie będzie a patrzeć jak gaśnie w oczach i sie męczy nie jest przyjemne. Decyzja jest trudna. Ja się nie zastanawiałam  mimo że wyłam jak głupia, ból staszny. Żałuje tylko że nie pojechałam i nie spytałam się najpierw co mozna jeszcze zrobic zeby jej pomóc (raczej niewiele) bo guzy miały nie byc rakowe i nie odrastać to zaczęły rosnąć juz po 3 miesiącach od operacji. Trzymam kciuki zeby po tygodniu na działce mu sie polepszyła. A jeśli podejmiesz Tą decyzje to jestem z Tobą.

Szaya co do ataków paniki to przypomnij sobie w jakich sytuacjach zawsze występują.
Ewelina taki konkretnie atak paniki mam tylko na myśl o śmierci, TYLKO.

a moje dolegliwosci zoladkowe itp nie zdarzają sie nigdy przy stresowych sytuacjach. bardziej jest to spowodowane czyms co zjem
a u neurologa bylam, robili mi EEG nic nie znalezli
ale musze zrobic jeszcze raz
albo zbiore kase i zrobie tomografie komputerową
moja kolezanka robila bo tez nie mogli znalezc przyczyny jej bólów głowy, chyba 400pln placila jakos w zeszlym roku
ale bole glowy nie sa az tak meczace jak te "cyrki" z zoladkiem

ps. widze ze sie obie wzielysmy za pasek wagi bo widze ze mnie tu gonisz znowu :-)


Ja mam prawie 3 kg wiecej hehehe
Ew - dziękuje...
Nie ma za co :)
Jaka u Was pogoda? U mnie standardowo leje :(
u mnie straaaasznie wieje, łeb urywa i gwizdze spod drzwi
ciagle tylko jakas karetka jedzie gdzies blisko. opiździec mozna

aaa musze sie pochwalic

Xawery usnął w swoim wyrku a nie u ,mnie... zamknelam sie znim w pokoju. i czytalam Wróbelka Elemelka bawił sie najpierw i co chwile mi przerywal ale jakos spokojnie go zagadywalam itp. potem byl kryzys jak przy drzwiach stał i chciał "aaa tam" twardo mu tlumaczylam ze "Tam" jest mamy łóżeczko, a tutaj jest Kuby i Xawerego. troche bylo awantury ale w sumie niewiele. potem kombinowal zeby sie położyc na Kuby fotelu, to wzielam Kuby poduszke i polozylam jemu na łóżeczko , kazal sie zawinac w kołdre i usiadł na łóżeczku, potem zaczal kombinowac ze musi dac wszystkim buzi, wiec dalam mu od siebie a reszte kazalam wycalowac misia. polozylam misia napodusi przykrylam kolderką i Xawek tez sie zaraz położył. a ja coraz ciszej czytalam tylko i PADŁ
ŚPI W SWOIM WYRKU !!

oho... teraz straż pognała gdzies w osiedle domków koło mnie. no wichura na maxa

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.