Temat: Nasze pogaduchy

może być ????
w pon jade na działkę, pojadę po sniadaniu i zostawie rodzicom psiaka, wróce po obiedzie , spakuje się ...wczoraj rodzina sie dogadała:)
dziewczyny z wawy - w ten piątek od 19 tej do 24 w fashion house http://www.fashionhouse.pl/?p=pl/outlety/warszawa
-90%!!!!:)))
gdzie jesteście ?? spiochy jedne:)
Dor zapewne na polu już biega:)
hej
Sekcja, owszem, wpadłam po Malox bo mi tak nie dobrze, no masakra poprostu....., troche pada,,,,,,i wogóle nieprzyjmenie..
wpadnę pewnie później......
buźka.....
> u mnie straaaasznie wieje, łeb urywa i gwizdze
> spod drzwiciagle tylko jakas karetka jedzie gdzies
> blisko. opiździec moznaaaa musze sie
> pochwalicXawery usnął w swoim wyrku a nie u
> ,mnie... zamknelam sie znim w pokoju. i czytalam
> Wróbelka Elemelka bawił sie najpierw i co chwile
> mi przerywal ale jakos spokojnie go zagadywalam
> itp. potem byl kryzys jak przy drzwiach stał i
> chciał "aaa tam" twardo mu tlumaczylam ze "Tam"
> jest mamy łóżeczko, a tutaj jest Kuby i Xawerego.
> troche bylo awantury ale w sumie niewiele. potem
> kombinowal zeby sie położyc na Kuby fotelu, to
> wzielam Kuby poduszke i polozylam jemu na łóżeczko
> , kazal sie zawinac w kołdre i usiadł na łóżeczku,
> potem zaczal kombinowac ze musi dac wszystkim
> buzi, wiec dalam mu od siebie a reszte kazalam
> wycalowac misia. polozylam misia napodusi
> przykrylam kolderką i Xawek tez sie zaraz położył.
> a ja coraz ciszej czytalam tylko i PADŁŚPI W SWOIM
> WYRKU !!oho... teraz straż pognała gdzies w
> osiedle domków koło mnie. no wichura na maxa
>

JESTEM Z WAS DUMNA - BRAWOOOOOOOOOOOOOOOOOO

Pasek wagi
> hehe i znalazlam moją teorie w gazecieWażenie się
> każdego ranka pomaga schudnąc, bo dzięki temu
> łatwiej dokonywac zdrowych wyborów dietetycznych.
> W badaniu Uniwersytetu Minnesoty osoby ktore
> codziennie sie wazyly w ciagu 2 lat tracily o ok
> 6kg wiecej niz ci ktorzy kontrolowali wage raz w
> miesiacu. Powyzsza strategia daje szanse na
> szybsze naprawienie błędów w planie diety i
> cwiczen, gdy widzimy ze waga spada zbyt wolno :-)
>
zgodzę sie ale pod pewnym warunkiem... że nie jesteś osoba którą podwyższenie wagi lub zbyt małe obniżenie po jednym dniu nie załamie...
jeśli brak straty wagi lub nadwyżka jest dla ciebie motywująca to na pewno warto się ważyć codziennie

Pasek wagi
Jak zapewne widzicie nadrabiam :-)
Co do mieszkania Tris to ja tez bym brała za miastem - czasem można się wściec z tymi dojazdami ale nikt nie powiedział, że będziecie pracować tam gdzie pracujecie wiecznie - może sie okazać że za 5 lat będziesz pracować własnie w okolicach zamiejskich :-)
Ja wożę 2 razy w tygodniu Viki na drugi koniec Łodzi na gimnastyke i żyję :-)
Ja podobnie jak Dor stawiam na przestrzeń i za miastem duuużo milej, ze nie wspomne juz o tych atutach że jest tańsze i wieksze :-)
Ja też do 19 roku życia mieszkałam w centrum i pierwszy rok był trydny ale ja byłam dzieciak i tęskniłam za ludźmi a tu w okolicy nie miałam nikogo, nie miałam auta i w ogóle czułam sie jak w więzieniu, dzis nie zamieniłabym sie na żadne inne miejsce - a dzieci jaki maja raj :-)
To tyle ode mnie na ten temat :-)
Pasek wagi
No i znów jak ja jestem to Was nie ma :-(
No nic może następnym razem :-)
W każdym razie idę pakować paczki ale zdążyłam nadrobić coście nasmarowały :-)
Pasek wagi
ja jestem tylko sie podliczalam śniadaniowo
3 kanapki dzis zrobilam.... matko jak sie obżarłam
ale wogole jakos patrze na oczy i jakbym pijana była.
moze to ciśnienie, bo dziś niskie ma byc. nie wiem. ale normalnie wizja mi sie rozjeżdża, jakbym sie uchlała

ja kupilam wczoraj tego Shape z plytką wiec dzis ją sobie włącze. jakies treningi na 5 min są to akurat cos dla mnie.... tak na początek
Szaya trening 5 minut hehehehehee dooobre ;)

Ja wczoraj już na orbim 45 minut zasuwałam ;] Się rozkręcam, kalorii mi wyszło 1050, trochę za mało ;] dzisiaj straszliwie głodna jestem od rana ;]

Sekcja, aaaale fajnie z tym morzem, oby tylko pogoda była :)
A mi niestety szkolenie we Władysławowie przełożyli na jakiś późniejszy termin... no trudno, może za to cieplej będzie... ;)

Ja do klubu hipochondryków też się nie zapisuję ;P :)

Tris dylemat ciężki rzeczywiście :D Mi dojazdy nie będą przeszkadzać jak się kiedyś wyprowadzimy pod Warszawę, ale do domku. Do mieszkania pod Warszawę, nawet dużego, bym się nie wyprowadzała....
Z drugiej strony, kupienie 2-pokojowego mieszkanka, to też bez sensu, sama mówiłaś, że ma być rozwojowe ;] Ja się dzidziuś pojawi to będzie ciasno. Może warto trochę więcej kasy zainwestować i rozejrzeć się za większym mieszkaniem we Wrocku?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.