2 stycznia 2006, 11:04
Gdy się odchudzam domownikom opiad robię bardziej starannie. Wybieram dania bardziej egzotyczne, pracochłonne, ciekawsze, które przedtem robiłam tylko czasmi.:smiley25:
- Dołączył: 2005-11-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 555
2 stycznia 2006, 11:57
Teraz to nie, bo w sumie sporo jem jednak i staram sie nie zwariować na punkcie jedzenia. Jak byłam na diecie Cambridge to miałam obsesję, gotowałam i robiłam wielkie jedzeniowe zakupy.
2 stycznia 2006, 12:02
A teraz bri juz tak nie jest?
- Dołączył: 2005-11-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 555
2 stycznia 2006, 12:48
Nie. W tej chwili mieszkamy u mojej mamy. Nie ma warunków do gotowania bo kuchnia jest prawie non-stop "zajęta". Ja i mój mąż jemy w pracy, w domu najwyżej coś niedużego na kolację. Córunia na razie wtranżala mleko i słoiczki. Pewnie będę wiecej gotować jak się przeprowadzimy na swoje, czyli gdzieś na wiosnę. Ale i tak w tej chwili mam zupełnie inne podejście do jedzenia niż na Cambridge. Tamta dieta była strasznie rygorystyczna, marzyłam o smaku różnych potraw, śniły mi się one. Teraz jak już nie wytrzymuje to zjadam kawałek czegoś na co mam ochotę. Tak jest normalniej. Po Cambridge wpadłam prawie w bulimię.
2 stycznia 2006, 12:58
No wlasnie ja tak mialam jak bylam na rozdzielnej. Marzenie o niektorych smakach ktorych nie moglam jesc spedzalo mi sen z powiek. Np o bialym makaronie a tak w ogole to nie lubie makaronów. A teraz juz tak nie chce. Chce normalnie jesc. Oczywiscie w malych ilosciach ale normalnie.czyli wszystko. Ciekawe czy tak sie da.
- Dołączył: 2005-12-06
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 774
2 stycznia 2006, 13:42
Ja jem wszystko,dosłownie wszystko:smilie5: i sobie chudne:smiley14: ale przestrzegam pewnych zasad,otóż nie jem po 17-ej i ograniczam się co do ilości.Jeśli jem coś niskokalorycznego to zwiększam swoje porcje a jesli jedzonko jest bardzo kaloryczne i mam na nie wielką ochote to nie odmawiam go sobie ale za to jem go malutko.I tak oto bez strasznych wyrzeczeń sobie chudnę.Oczywiście również ćwicze i jeżdże na rowerku stacjonarnym.Życzę wszystkim powodzenia!!! Trzymajcie się Kobietki!!!
2 stycznia 2006, 15:42
Dieta Cambridge jest okrutna, przynajmniej dla mnie. Tymczasem rozpoczynam, trochę sie martwię tym, ze mnietak duzo urosło. Ale co tam, jakos sobie poradzę:smiley14:
2 stycznia 2006, 15:53
Chodzi mi o to,że nic z tego co gotuję dla rodzinki nawet nie poliżę:smiley17:, ale gotuję chętniej, więcej i bardziej się przykładam.
ps. Co zrobić,żeby wyskakiwało w poście ile schudłam i ile jeszczę chcę schudnąć? TAK jak u Was:frowning:
2 stycznia 2006, 18:46
Ja u siebie tez to zauwazyłam, mysle że w ten sposób rekompensujemy sobie to że same nie mozemy tych smakołyków podjeść. Cieszymy się jak bliskim smakuje:smile: