Temat: Chudość szczęścia Ci nie da...

Zauważyłam, że powstaje coraz więcej takich tematów.
Zauważyłam, że jest coraz więcej pamiętników pro ana.
Zauważyłam, że Vitalia zmienia się w "świat motylków".
To chyba nie jest już serwis dla odchudzających się, tylko dla osób, które propagują anoreksję ?

Słowa pewnej osoby:

" Dziewczyny, kocham Was jak nikogo innego.

byłyście ze mną przez ten długi, okrutny czas...

ale postanowiłam z tym skończyć

dla własnego dobra. nic się nie poprawiło,

wręcz przeciwnie. jest źle. jest źle fizycznie, psychicznie.

jestem słaba. mam straszne problemy z jelitami.

ważę tyle co na początku, tyle, że mam mniejsze piersi.

nie widzę w tym sensu.

owszem, jedząc będę cierpieć. nawet bardzo.

ale muszę wrócić do poprzedniego stanu.

poprzedniej mnie.

może tego nie zrozumiecie.. ale ja już nie wytrzymuję.

nie śpię po nocach, za to padam w dzień.

brak mi sił na cokolwiek.

i mam nadzieję, że poradzicie sobie z tym.

albo rzucicie to i zaakceptujecie siebie takimi,

jakimi jesteście, albo dobijecie do celu i skończycie na tym.

trzymam za Was wszystkie kciuki.

będę Was odwiedzać, może nawet czasem coś napiszę.

ale nic nie obiecuję".



Ile jesteśmy w stanie poświęcić, za liczbę na wadze ?
Szczerze, to też to zauważyłam... Troszkę przeraża mnie myślenie niektórych dziewczyn, które pomimo swojej niedowagi wciąż same na sobie się wyżywają w słowach. Czasem mam wrażenie, że chcą zabłysnąć na portalu w celu podwyższenia swojej samooceny.
no racja cos w tym jest.mi daleko jeszcze do anoreksji czy cos ale juz widze,ze przez ta diete mam czesto dziwne nastroje.jakies male depresje,nic mi sie nie chce,a za to baaardzo cieszy spadek na wadze i zbieranie pochwal od innych
a ja jestem chyba normalna i chyba jedyna bo chce przytyc ;) Ale tak denerwuje mnie jak pokazuja zdjecia niektore dziewczyny, ktore sa chude i chca jeszcze schudnac. Jakis koszmar !
Mi też było daleko.... i zaczeło się całkiem niewinnie miałam nadwagę zaczełam sie odchudzać ale nie wiedziałam gdzie jest granica normy... ten brak akceptacji.... Dobrze ze mam to już za sobą:) I wiem co przeżywają te dziewczyny....
Przerażające to, a najciekawsze są tematy/wpisy w pamiętnikach, gdzie dziewczyny wstawiają zdjęcie na których wyglądają dobrze, bądź wręcz za chudo i marudzą i jęczą że to grube tamto grube, że waga za wysoka, że to nie takie, i co jeszcze mają zmienić, co mogą zrobić.
Zakładając tu konto liczyłam na motywację, bo nadwagę mam, chociaż nie za wysoką to jednak mam, i dla własnego zdrowia trochę muszę zrzucić, jednak jak patrzę na te dziewczyny to mam ochotę jeść jeszcze więcej żeby się do tego stanu nie doprowadzić.
Ja myślę że każdy sam wie jak się odchudza, i jeżeli niektórym dziewczynom marzy się jakaś tam liczba a nie zdrowy i ładny wygląd to ich problem. Mi Vitalia bardzo pomogła, kiedyś w ogóle nie miałam pojęcia o odchudzaniu a teraz wiem co i jak. Najwazniejsze to nie popaść w obsesję kalorii i włączyć myślenie. Pozdrawiam:)
Pasek wagi
Szkoda, ze nie blokuja pamietnikow tym, ktore zawyzaja wage albo zanizaja wzrost by byc dostepnymi publicznie, no ale ciezko moderatorom wszystkiego upilnowac.
na poczatku kazdy uwaza ze to go nie dotyczy ale gdy zbliza sie do granicy to juz niewie gdzie ona przebiegala i sie zatraca ale coraz wiecej pojawia sie takich osob a to przykre ze nie mozna im wytlumaczyc ze to zle i tak naprawde nie da szczescia tylko bol
Z jednej strony szkoda mi tych dziewczyn bo mają już przesrane do końca życia, z drugiej strony na necie są wskazówki zdrowego odżywiania i chudnięcia mogły trochę poczytać... Tudzież iść do dietetyka tak trudno poprosić kogoś o pomoc ? 
Ale niestety dla większość odchudzanie to piorytet byle byś szczupłym i sławnym przy okazji. Trochę to smutne :( , ale moze inni nauczą sie czegoś na czyjiś błędach...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.