- Dołączył: 2010-12-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2057
16 stycznia 2011, 18:55
Mam problem. Mam chłopaka od ponad miesiąca. Jest między nami odległość około 50 km. Jest nam ze sobą dobrze. Nie mamy zadnych problemów prócz jednego - moi rodzice. A szczególnie mój ojczym. On Go w ogóle nie akceptuje. Ostatnio chciał sie z nim pożegnać poszedł do rodziców i usłyszał od ojczyma; 'a Ty jeszcze tu? ze mną sie nie musisz zegnać. Pozegnaj sie z kim trzeba [chodziło o mnie] i jedz juz ' Mój chłopak starał sie z nim złapać kontakt ale nie wyszło. Jest Djem.. może stad te złe zdanie co do niego, w końcu dziewczyny itd.. Ojczym twierdzi ze on mnie zostawi i bede cierpieć przez to. Jak do tej pory cierpie przez niego. Za te ubliżanie i odzywki.
Mimo że Mój nic nie mówi co mogłoby go zdenerwować.
Męczy mnie to. Ja z mojego chłopaka nie zrezygnuje. Jestem taka szczęśliwa z nim, mimo tego ze jesteśmy ze sobą tak krótko. Ufam mu i wiem ze mnie nie skrzywdzi. Po prostu nie wiem co mam zrobić.. tak mi z tym źle.. musiałam sie komuś wygadać.. :(
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Dolina Słoni
- Liczba postów: 14535
16 stycznia 2011, 19:57
Powiedź ojczymowi że jest Tobie przykro że tak ocenia drugiego człowieka nie znając jego.
A chłopak będzie miał trudny orzech do zgryzienia - niech się stara,pełna kulturka i niech da się poznać :)