- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 czerwca 2020, 12:56
Obgryzam paznokcie odkąd pamiętam, na tle nerwowym. Do krwi, do bólu, zdarzało się, że przez sen nawet. W nielicznych spokojniejszych okresach udawało mi się nad tym nieco panować, chociaż zawsze któryś był obgryziony. Aktualnie przez różne stresy paznokci po prostu nie mam, bo ciężko paznokciami nazwać milimetrowe ogryzki... Po kilkudziesięciu latach takiego obgryzania paznokcie są krótkie, zniekształcone i opuchnięte. Generalnie miałam na to wywalone, owszem, wstydzę się swoich dłoni, przez lata nauczyłam się je chować, ale ostatnio nawet samej mi to przeszkadza.
Czy na odrost paznokci pomoże czasowe położenie hybryd (czy tam żelowych, nie wiem, nie znam się na tym kompletnie)? Czy zniszczę je do końca? Podobno są salony oferujące takie usługi ratowania pazurów. Nie wiem tylko jaki to koszt.
Z góry dziękuję za odpowiedzi typu "pomaluj gorzkim lakierem" czy coś w tym rodzaju. Jak jestem w "transie" to będę żarła paznokcie nawet pomalowane gównem słonia... Nic nie pomaga. Trochę się boję, że jak położę sztuczne, to też będę ten plastik obgryzać...
28 czerwca 2020, 08:39
A czym się różnią akryle, hybrydy i żele? Bo serio jestem zielona w temacie...
Hybryda nie ma nic wspólnego ze sztucznym paznokciem, to tylko malowanie paznokci- lakiery utwardza się pod lampą UV i tyle. W przypadku obgryzionych paznokci możesz zrobić przedłużenie- akryl lub żel (z tym akryl odszedł już do lamusa i teraz robi się raczej żele w porządnych salonach), a później te przedłużone żelem paznokcie pomaluje Ci lakierem hybrydowym:)
Edytowany przez sacria 28 czerwca 2020, 08:40