Temat: Szary blond; - Farbujecie czy nie?

Hej;] Dziewczyny od 17 roku życia farbuje włosy... Obecnie mam balejaż jasny brąz z jasnym blondem ale już nie chce takich mieć... Z natury mam szare, myszowate blond... czy mam całość zrobić na naturalny i nie farbować czy jednak coś z tym zrobić... A wam podoba się taki szary blond... czy nie?? Zastanawiam się czy nie jest taki nijaki??
Pasek wagi
Dotikk
Tak mam sprawdzonego i masz racje zaryzykuje... jak bedzie zle to znow zrobie balejaz z blondem... mi sie podoba taka bardzo jasna mleczna czekolada..mam teraz takie pasemka:)))
Pasek wagi

nathalie535  mam nadzieję, że będziesz wyglądać olśniewająco i będziesz rewelacyjnie czuć się w nowym kolorku  Ale gdyby jednak nie był Ci pisany, to tak jak mówisz, zrobisz znów pasemka i po sprawie.

Wiesz ja sobie obiecałam, że jak nie będę podjadać słodyczy i schudnę trochę to pójde zrobić sobie jasne pasemka, bo dawno nie miałam  Powiem Ci że dzięki temu mam motywację, a tych pasemek już się doczekać nie mogę

PS. Koniecznie daj znać jak Ci wyszedł kolor i czy jesteś zadowolona

Pasek wagi
Dotikk, większość moich znajomych farbuje włosy. Tak u dobrego fryzjera, jak i w domu. I widać, że prawie wszystkie mają poniszczone włosy. A blond jednak są bardzo delikatne i podatne na zniszczenia. 

Co do powrotu do swojego koloru, to odrosty wyglądają bardzo nieestetycznie. A dekoloryzacja bardzo, bardzo źle wpływa na konstrukcję włosa. Podobnie częste farbowanie i zmiana kolorów. Oczywiście wiem, że bardzo dużo zależy od sposobu farbowania, rodzaju farby, ale niestety też i od rodzaju włosów, z których blond jest najdelikatniejszy i najcieńszy. (Swoją drogą, kiedyś czytałam jakiś artykuł, że struktura jasnych włosów delikatnie się niszczy nawet w zetknięciu z ubraniem.)

Ale żeby nie było, jak najbardziej jestem za zmianami w wyglądzie i za eksperymentowaniem ;) Byleby tylko w granicach estetyki ;)
Pasek wagi

> Dotikk, większość moich znajomych farbuje włosy.
> Tak u dobrego fryzjera, jak i w domu. I widać, że
> prawie wszystkie mają poniszczone włosy.

Najbardziej niszczy włosy dekoloryzacja i utlenianie. Jeśli włosy farbowane są zbyt często, "agresywnymi" farbami, rzeczywiście ich kondycja może być nie najlepsza. Wg mnie koloryzacja może, ale nie musi niszczyć włosów, to wszystko zależy (od rodzaju farby, sposobu farbowania, częstości i tak jak mówisz LadyJo - od rodzaju włosów).

Odwracając nieco Twój przykład - ja znam trochę osób, które włosów nie farbują (i nigdy tego nie robiły) a ich włosy nie zachwycają - są suche lub wręcz odwrotnie wiecznie przetłuszczone, wypadają, nie błyszczą się itp. Stan włosów niekórych Twoich znajomych, które je farbują nie musi wynikać wyłącznie z koloryzacji (a już na pewno nie wynika tylko z niej). Ważny jest też sposób odżywiania, tryb życia, pięlęgnacja włosów (rodzaje kosmetyków, częstość mycia, używanie bądź nie na codzień sucharki/prostownicy/lokówki itp.). To wszystko ma kolosalny wpływ na kondycję naszych czupryn.

> Co do powrotu do swojego koloru, to
> odrosty wyglądają bardzo nieestetycznie.

LadyJo oczywiście się z tym zgadzam, ale częściowo. Jeśli kolor włosów został zmieniony w znaczący sposób w stosunku do koloru naturalnego, to z oczywistych względów to rzuca się w oczy. Ale można najpierw ufarbować włosy na kolor bardzo zbliżony do naszego naturalnego i wtedy odrosty stają się niezauważalne (lub prawie) a my spokojnie czekamy aż odrosną nam włoski i w pełni wrócimy do naturalnych

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.