Temat: To gorsze kaczątko?

;( mam problem. Nie mogę dogadać się z mamą. Wcale a wcale. Ona nie rozumie moich potrzeb nie daje mi nawet kasy bo twierdz, że mi nie trzeba a jak coś da mi to wytyka( chodzi mi o ciuchy np). Jest wielką adoratorką mojej siostry. Nie interesuje ją nic. To jak się uczę, czuję czy mam jakiś problem. W niczym mi nie pomaga w całym domu muszę sprzątać ja ;( nic ją nie interesuje. A co ze mną? Przecież ma dwie córki. Czuje się samotnie. Tak jak by jej nie było. Każda rozmowa ( jak pytam dlaczego tak jest) kończy się kłótnią. Co mam zrobić?
nie wiem co Ci radzic,przykre to:)

kiedys czytalam wypowiedzi kobiet, ktore mowily ze jedno dziecko kochają bardziej niz drugie i ze nie potrafia tego zmienić

wpisz w przeglądarkę "nie kocham córki" "nie kocham mojego dziecka"

duzo się dowiesz

A może poprostu widzi, że Ty jesteś bardziej samodzielna i to właśnie Twoją siostrę trzeba "prowadzić za rękę"? No cóż, musisz spróbować na spokojnie porozmawiac z mamą. Jak będzie na Ciebie podnosić głos to spokjnie jej powiedz, że nie chcesz się kłócić, tylko chcesz porozmawiać o tym, jak osoba dorosła z osobą dorosłą. Skoro tak Cię traktuje, niech tak z Tobą rozmawia.

Powodzenia!

jeśli przez ok 2 tygodni nic się nie zmieni będę traktować ją jak sąsiadkę. wsparcia nie mam żadnego. nigdy nie zapytała czy może mi pomóc. ja pytałam ją zawsze o to. na wszystkie okazje dawałam jej prezenty a o moich urodzinach jakoś zapomina. żeby złozyć życzenia to chyba nic trudnego? nie uważam się za złą córkę o ile mogę określić się jej mianem. Zawsze zrobię co trzeba. Ale żeby wyszła ze mną na spacer, zakupy czy tak o posiedzieć nie ma żadnego tematu a jak coś jest to i tak kończy się kłotnią. Jest jakaś nerwowa jak nie wiem co.
teraz jest to dla ciebie problem, ale zapewniam cię, że w przyszłości będziesz silną i pewną siebie kobietą. Nic cię w życiu nie zaskoczy, bo będziesz wiedziała, że możesz polegać wyłącznie na sobie. Bądź silna, z czasem uniezależnisz się, i to ty będziesz pięknym łabędziem - może nie dla mamy ale dla samej siebie na pewno.
ja ciagle optuje bza rozmowa...sprobuj i powodzenia:(na pewno jestes fajna,mila i wartosciowa osoba:)uwierz w siebie:)
'u każdego jest normalny dom i rodzina' - toś doj*bała...
ale każdy by chciał żeby go pochwalić, powiedzieć coś miłego. ja tak szczerze moge polegac tylko na moim chłopaku i nic wiecej. a najgorsze jest to, że jak czasem pojade do niego plakac mi sie chce ze ja tak nie mam. wesolo maja czas na wzystko wszystko o wszystkim sie wie nie ma tajemnic. raz mama mojego M. powiedziała "nie wstydz sie bo ty juz nasza jestes'' wiec moje pytanie dlaczego obca kobieta ma wiecej szacunku dla mnie niz wlasna matka?

boshe co Ci powiedzieć........... wszystkie moje przyjaciółki miały matki, które były dalekie od ideału

mój były nienawidził rodziców

to normalne jest....... może nie "normalne" ale częste

naoglądałaś się reklam i masz zbyt duże oczekiwania chyba

ja mam beznadziejną rodzinę

jasne, też bym chciała, żeby byli to fajni, życzliwi mi ludzie

ale w praktyce tak bywa rzadko

rodziny na ogół wyglądaja dobrze tylko na zewnątrz a w środku piekło często jest

 

boshe co Ci powiedzieć........... wszystkie moje przyjaciółki miały matki, które były dalekie od ideału

mój były nienawidził rodziców

to normalne jest....... może nie "normalne" ale częste

naoglądałaś się reklam i masz zbyt duże oczekiwania chyba

ja mam beznadziejną rodzinę

jasne, też bym chciała, żeby byli to fajni, życzliwi mi ludzie

ale w praktyce tak bywa rzadko

rodziny na ogół wyglądaja dobrze tylko na zewnątrz a w środku piekło często jest

 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.