- Dołączył: 2008-12-10
- Miasto: Opalenica
- Liczba postów: 443
16 czerwca 2011, 22:36
Wittam kochane poznałam niedawno faceta na czacie jednak on chce sie umówic ze mna w realu problem w tym ze on jest księdzem umówic sie czy nie??
17 czerwca 2011, 06:57
ym. nie czaję was. a musi się z nim od razu ustawiać na spotkanie stricte matrymonialne? ludzie, to tylko facet! ja bym się umówiła na kawę, na rozmowę.
jak będzie chciał czegoś więcej, to odmów, proste. ale nie demonizujmy - nie każdy facet, a przede wszystkim nie każdy ksiądz chce od kobiet tylko jednego. oni tęsknią za kobiecym towarzystwem tak, jak faceci w związku tęsknią za piwem z kumplami. a fakt, że muszą zachowywać pozory, a i że kobiety się ich boją, pozbawia ich tego towarzystwa.
to młody facet, na pewno znajdziecie wiele wspólnych tematów, nie tylko buziaczki czy łóżko. geez...
chyba, że spotkanie od razu nacechowane jest słowem 'randka'. wtedy nie.
- Dołączył: 2011-04-29
- Miasto: Sanok
- Liczba postów: 1655
17 czerwca 2011, 08:20
> Ok. Mozecie mnie zganic, mozecie mnie rowniez
> wysmiac. Widze, ze na vitalii jest to powszechne,
> wiec czemu nie mialabym pasc kolejna ofiara tej
> glupoty.Zakladam z gory, ze watek nie jest zartem,
> ani prowokacja. Pytanie jest nietypowe, ale nie
> niemozliwe. Zaczne od tego, ze dziwi mnie wasze
> podejscie do ksiezy. Z tego co piszecie wynika, ze
> niemalze kazdy w sutannie, badz habicie jest
> pedofilem / ma kochanke / chodzi na dziwki itp
> itd.. Rozumiem, ze wiele gazet typu "Fakt"
> nadmuchuje takie sprawy, ale czemu oceniac
> wszystkich duchownych przez pryzmat czynow
> zaledwie kilku przedstawicieli tego stanu? Jest
> wiele dobrych ksiezy. Byl to ich przemyslany
> wybor, dobrze spelniaja swoje obowiazki i pomagaja
> ludzia. O nich sie nie pisze w bulwarowkach i nie
> mowi w wiadomosciach. Zreszta, duchowny to dalej
> czlowiek. Czemu uwazacie, ze nie moze wejsc na
> czat, nie moze miec przyjaciol, znajomych? To nie
> jest tak, ze ksiadz ma ciagle tylko sie modlic,
> modlic i modlic.. On tez zyje i tez jest
> czlowiekiem. A to, ze zyje w celibacie, ze jest
> gleboko wierzacy (tutaj prosze nie przytaczac mi
> tych idiotycznych przykladow 'bo ja znalam/ ja
> slyszalam/ ja czytalam)? Co to przeszkadza? I
> czemu ksiadz (szczegolnie jak jest mlody - mlody
> czlowiek z chwila wstapienia do seminarium nie
> starzeje sie o 50 lat.) nie mialby wchodzic na
> czaty? To miejsce sluzy nie tylko do flirtu.
> Czesto mozna spotkac naprawde milych i
> wartosciowych ludzi.Ja bym sie mimo wszystko
> spotkala. Mozna porozmawiac, razem sie posmiac.
> Czemu od razu zakladamy, ze jesli kobieta i
> mezczyzna sie spotykaja to jest to randka? A nawet
> jesti okaze sie to glupi zart, to co? To nic sie
> nie stanie. Powie sie 'trudno' i zapomni o calej
> sprawie.
no to ja ci odpowiem. ksiadz to nie jest normalny czlowiek.... To osoba, która poświeciła, a przynajmniej powinna poświecić swoja normalność dla Boga i w związku z tym czynic wyrzeczenia. ja nie chciałabym zeby moj przewodnik duchowy (całe szczęście, ze nie jest nim ksiadz katolicki) byl normalnym człowiekiem, który w wolnych chwilach siedzi sobie na czatach i konwersuje z panienkami. Taka osoba ma byc lepsza, czystsza, ma sie starać ze wszystkich sil przybliżyć siebie i osoby, którymi sie opiekuje ku Bogu. Po co mi normalny... wszyscy sa normalni, upadli i zdegradowani.
Dlatego właśnie księżom i innym osoba duchownym nie wypada zachowywac sie jak normalny człowiek. Mojemu nauczycielowi duchowemu nigdy by do głowy nie przyszło, zeby sie na czatach z dziewczynami umawiać, ma tyle duchowych zajec
- Dołączył: 2011-04-03
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 612
17 czerwca 2011, 08:34
Nie. To ksiądz. Oddał się na służbę Bogu i ma śluby. To tak samo jakbyś teraz spotykała się z facetem który ma żonę (ślub kościelny)
17 czerwca 2011, 09:22
Dla mnie to to samo, co spotykanie się z żonatym. To jest osoba, która ma pewne, bardzo poważne, zobowiązania wobec kogoś innego. O ile rozwodów coraz więcej, to księdza (a właściwie zakonnika), który odszedł z zakonu, znam tylko jednego i miało to podłoże ideologiczne, czyli duzo poważniejsze, niż związek z kobietą .
- Dołączył: 2009-07-09
- Miasto: Tu I Tam
- Liczba postów: 86
17 czerwca 2011, 09:25
na twoim miejscu zerwalabym z nim jakikolwiek kontakt tyle facetow na swiecie a ty z wikarym chcesz sie spotkac, dziewczyno nawet sie nie zastanawiaj!!!!!!!!!
- Dołączył: 2007-06-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15666
17 czerwca 2011, 09:30
> Jeśli potrzebujesz spowiedzi, czy innego
> sakramentu - umów się
- Dołączył: 2009-03-30
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1494
17 czerwca 2011, 09:34
znam 2 przypadki -
w jedym to pastor który ma żonę i dzieci (bo im wolno)
w drugim chłopak był w seminarium i zrezygnował długo przed święceniami bo ..poznał swoją obecną żonę
Jednak nie znam przypadku gdzie ksiądz po święceniach umawia sie z laskami (oczywiście są na pewno takie i są z tego dzieci nawet) ale czy Tobie pasuje taki układ? chyba coś nie halo nie sądzisz? Ja bym się w to nie pchała. Ksiądz to ksiądz, skoro przyjął święcenia to tego chciał...jak nie chciał to może trzeba było się zastanowić. Dla mnie to taka troche zdrada "małżeńska" :/ Chociaż niestety pewien wikary z pewnej wioski przychodził do pewnego sklepu z ciuchami młodziezowymi, żeby mu znaleźć jakieś fajne na imprezki bo miał sobie wyjechac gdzieś tam nad morze czy coś. Dla mnie to chore... :/ I po jakiego grzyba ja pytam ja sie czuje jak grzesznica sypiając z narzeczonym a póxniej ide zażenowana spowiadac się do faceta który sam nie jest lepszy bleee :/
- Dołączył: 2010-07-19
- Miasto:
- Liczba postów: 144
17 czerwca 2011, 09:39
nie spotykaj się
Edytowany przez bubu156 5 grudnia 2011, 12:11
- Dołączył: 2009-01-10
- Miasto: Valim
- Liczba postów: 10627
17 czerwca 2011, 09:47
he heh trzeba przyznac że ksieża mają cioś w sobie, he heh zakazany owoc najlepiej smakuje:D sprowadziłabym takiego na zła drogę