Temat: Szamponetki co sądzicie?

Hej ;) Co sądzicie  o szamponetkach? Chciałabym zmienić kolor, a na farbę nie jestem jeszcze gotowa, nie chcę odrostów. Proszę o podzielenie się doświadczeniami dot. szamponetek, czekam na wszystkie za i przeciw ;) Pozdrawiam i dziękujęz góry za odpowiedzi
to nie jest tak, że szamponetka schodzi, ona się bardzo szybko spiera- u mnie juz po 2 myciach, ale kolor zostaje, top nie jest tak, że nie będzie widać Ci odrostów.
> kilka razy robiłam szamponetką, ale bardzo szybko
> mi schodziłana eksperymenty co do koloru jest
> dobra, ale na początek weź coś zbliżonego do
> Twojego naturalnego (bo niektórym długo nie chce
> schodzić ;P)jak się przekonasz do jakiegoś koloru,
> to może kup sobie farbę na 24 mycia. Kiedyś
> robiłam i byłam zadowolona. Kolor tak szybko nie
> schodzi, a nie ma odrostów :).Co do minusów
> szamponetek: basen wykluczony (przynajmniej zawsze
> tak było w moim przypadku)

basen, tzn.?
tzn. woda koło mnie miała bardzo intensywny kolor na jaki farbowałam włosy :)
o. kurde... czyli do morza też to się nie nadaje.. dzięki wielkie.
> Szamponetki niszczą włosy bardziej niż farba.Tak
> słyszałam..

Też tak słyszałam, ale nie wiem czy to prawda.
Ja tam używam farby, ale kiedyś przechodziłam przez szamponetki i jakoś się nie polubiłyśmy. Te do 4-6 myć ledwo dawały kolor a te do 24 myć zazwyczaj nierówno się wypłukiwały i jakieś tam prześwity zawsze zostawały.
ja używam szamponetek z Joanny i polecam. fajne kolorki. długo trzymają! ;0 i najważniejsze - nie niszczą włosów ;p:D
hah! do morza możesz ;p;d woda i tak "brudna" a poza tym tam jest większy obszar ;D tzn morze jest większe od basenu ;p;d
Bardzo niszczy włosy + nie zejdzie do końca i zostanie Ci połysk koloru szamponetki. 
Teraz są modne zdrowe i naturalne włosy, ale sama myślę o użyciu szamponetki w kolorze jakiegoś jasnego blondu, ale znowu będę żałowała, jesli to zrobię. W zeszłym roku miałam rude.
> Szamponetki niszczą włosy bardziej niż farba.Tak
> słyszałam..

mnie tak fryzjerka powiedziała.
pamiętam gdy na moim naturalnym mysim blondzie zrobiłam sobie wiśniowe pasemka(wiem kicz) , była to szamponetka z pallete, te pasemka zamiast kilka myć to miałam(5miesięcy) do czasu póki nie zrobiłam farbą  jasnych blond pasemek. Pozatym w miedzy czasie zrobiły się różowe i wyglądałam żałośnie... potem na te blond zachciało mi się jednego czerwonego pasemka(szamponetka), który przy kolejnym farbowaniu(na platyne)  się odznaczał

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.