12 lipca 2011, 21:34
Stanęłam dzisiaj przed lustrem w bieliźnie i ryknęłam śmiechem - jestem opalona w łaty! Ramiona i dekolt czarne, łydki śniade, brzuch biały niczym mleko, a na nogach dorobiłam się krótkich, białych spodenek - skutek jazdy na rowerze w słońcu. Nie mówiąc o pięknym wzorze od koszulek na plecach i przypieczonym karku. Jakby uszyto mnie z różnych kawałków skóry.
A po samoopalaczach mam pomarańczową skórę. Garniera, Eveline i po paru innych.
Nigdy nie korzystałam z solarium.
Dlatego mam pytanie : Czy mogę pójść do solarium i poprosić w stylu "Siema, zasolaryzuje mi pani tylko brzuch i do połowy uda?"
Już to widzę
![]()
Muahahahaha.
Błagam, powiedzcie, że można pójść do solarium tylko na kawałki ciała.
- Dołączył: 2006-01-21
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1616
12 lipca 2011, 22:05
> @drska mam taką przyswajalność promieni
> słonecznych i jak zrobię to 1-2, to raczej nie
> umrę...
niektórym wystarczy tylko jedna wizyta w solarium..
12 lipca 2011, 22:11
Do solarium na kawalki ciala? HAHAHAHA
![]()
Taaaaak dziewczyno, dobre
12 lipca 2011, 22:12
Musiałam się podzielić swoim absurdalnym pomysłem, ale przydałoby się coś takiego
- Dołączył: 2011-01-10
- Miasto: Tam Gdzie Ty
- Liczba postów: 2092
12 lipca 2011, 22:36
Na slonce i po klopocie...ja leze sobie po godzince od tygodnia i mozesz u mnie zobaczyc jak wygladam...dodam jeszcze,ze bardzo ciezko jest mi sie opalic....