- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 stycznia 2011, 11:28
Wokół mieszków włosowych pojawiają się grudki przymieszkowe, opatrzone czopem rogowym. Grudki są rozsiane, grupują się, ale bez zlewania. Skóra pokryta hiperkeratotycznymi grudkami jest sucha i szorstka, sprawia wrażenie tarki, przypomina trwałą "gęsią skórkę". Najczęściej występuje na wyprostnych częściach kończyn, gdy zajmuje twarz dotyczy zwykle okolicy brwi i występuje razem z zaczerwienieniem twarzy (łac. keratosis rubra pilaris faciei, ulerythema ophryogenes). Objawy często mają mniejsze nasilenie latem. Chorobie nie towarzyszą żadne objawy podmiotowe
Ja... od 3 dni smaruj si PILARIXEM... testuje moŻE coś z tego wyjdzie... myślę że na walkę poświęcę trochę czasu w przeliczeniu 3 opakowaniia
Wypowiadam wojne rogowaceniu.... ku pięknej skórze :)
JAkie wy macie sposoby na choć małą poprawę tej przykrej choroby skóry ?
Edytowany przez Berryy 14 stycznia 2011, 11:29
14 stycznia 2011, 11:46
14 stycznia 2011, 12:02
tez mam ten problem i nie mialam pojecia ze to sie tak nazywa i ze jest genetyczne
ale wlasnie latem sie wyglad skory mi sie bardzo polepsza wiec nie martwie sie tym za bardzo :D
14 stycznia 2011, 12:02
dziewczyny wiem co to za ból... problem ten dotyczy i mnie!! jest to okropne i paskudne!! najgorsze jest to, ze ja nie potrafie powsrzymac sie od wyduszania i dziubania i mam pełno blizn.... :/
moze macie jakies kremy, balsamy cos co kolwiek co chociaz trocje zmiejszy to paskudztwo??
i coś na blizny?? :///
14 stycznia 2011, 13:00
14 stycznia 2011, 17:12
14 stycznia 2011, 18:09
Hmm...
no problem zmniejsza się latem... Słoneczko ma dobroczynne działanie ALE myślę że należy z tym walczyć bo nie tylko latem jest okazja żeby pokazać nie co więcej ciałka :]
Proponuję do dołączenia się do testowania różnych sposobów/specyfików.
Dzielenia się opiniami lekarzy, co kto komu powiedział... (bo choć jest to choroba dermatolodzy rozkładają rece... z komentarzem że taka to już nasza uroda)
Ja jak już wcześniej wspomniałam testuje PILARIX, do tego codziennie wit A+E no i postaram się 2-3x tyg peeleng z kawy :)
A peeling ten to już w ogóle polecam każdemu, niekoniecznie tym co mają problem z rogowaceniem :]
14 stycznia 2011, 18:14
Gratuluję... wygranej :) na pewno jesteś osobą systematyczną.. ja niestety nie do konca.. no ale zeby byly efekty trzeba sie postarac :)
i też gdzies wyczytałam że z tym schorzeniem to tylko zdzierać i smarować... zdzierać i smarować... yhym
14 stycznia 2011, 18:18
Nie wyciskaj tego!!!! AAAAAjjjjjj :(
Choć ja swego czasu też miałam ten nałóg :P bo to można nazwać nałogiem... co coś się pojawiło możliwego do wycisnięcia... to od razu zostawało usunięte.... raniąc skórę, robiąc dziury, stany zapalne i w efekcie blizny :/ a i tak wyciskanie nie przynosiło rezultatów...
Wyciskanie tego cholerstwa do niczego dobrego nie prowadzi bo : w miejscu wyciśnięcia i tak pojawi się zaraz to samo lub 2x więcej... zostaje blizna z którą już nie tak łatwo!
Więc, droga koleżanko :) proszę do zastosowania się i przetestowania przez pewien okres peelingu z kawy 2x na tydzien (fusy z kawy + żel pod prysznic bądź olejek) i szorowanie, zdzieranie zrogowaciałej skóry... a następnie balsamowanie (to powinna być czynność codzienna)
A jeżeli chodzi o blizny to nie mam pomysłu :/ na chwilę obecną najlepiej opanować się... i nie podążać dalej za nałogiem...