- Dołączył: 2010-08-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 458
17 stycznia 2011, 21:02
Czy ktoś z tu obecnych jest po takowej operacji i ma ochotę podzielić się wrażeniami? :)
Ja dzisiaj byłam na 1 konsultacji.. i za 5 miesięcy będę już po : )
17 stycznia 2011, 21:03
t
Edytowany przez tusia709 12 maja 2011, 17:57
- Dołączył: 2010-08-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 458
17 stycznia 2011, 21:14
Ok, niech będzie pytaniami :) :
- jak długo utrzymywały się siniaki?
- po jakim czasie mogłaś normalnie funkcjonować (tj robić wszystko to, co przed zabiegiem)
- jak zareagowało otoczenie (poza tą jedną koleżanką ;)
- jak czujesz się "emocjonalnie"? podobno u wielu ludzi postrzeganie siebie zmienia się o 180 stopni na lepsze
oo, jeśli to nie byłby problem, to byłabym wdzięczna za zdjęcia :)
17 stycznia 2011, 21:29
t
Edytowany przez tusia709 17 marca 2011, 14:44
17 stycznia 2011, 21:42
:)
Edytowany przez tusia709 12 maja 2011, 17:56
- Dołączył: 2010-08-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 458
17 stycznia 2011, 21:49
Wow, podziwiam, że zrobiłaś operację będąc jeszcze w szkole średniej! Ja specjalnie czekam, aby być po maturze.. chcę by możliwie jak najmniej osób wiedziało o korekcie :)
Ja mam trochę zmian.. chirurg będzie działać w części chrzęstnej i kostnej.
mój mail: plamkaplamka@vp.pl :)
17 stycznia 2011, 22:56
h
Edytowany przez tusia709 17 marca 2011, 14:45
24 stycznia 2011, 19:29
Moja przyjaciółka zrobiła operację nosa w wieku 35 lat i do dziś żałuje, że tyle lat się męczyła z wielkim nosem. Faktycznie po ojcu odziedziczyła ten nos i nie wyglądało to fajnie. Teraz czasami oglądamy jej stare filmy i zdjęcia- po prostu zmiana fantastyczna. MA fajny, normalny nosek. Z siniakami chodziła ze 2 tygodnie, i z gipsem... Ale to się szybko zapomina. Mówiła, że ból to był żaden w sumie, może dyskomfort przy oddychaniu. Oczywiście my, jej koleżanki, wiemy o tym.... ale obcym, to nawet do głowy nie przyjdzie.
Tak, że rób to i nie bój się!
- Dołączył: 2008-01-03
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2125
25 stycznia 2011, 08:57
ja kiedys chcialam zoperowac sobie nos - usunac garb.. ale kiedy 4 stycznia tego roku poszlam na zabieg usuniecia migdala i mukotomie malzowin nosowych dolnych, a Pani doktor mnie przejarala laserem i doszlo to takiego krwotoku ze nie miala do czynienia z podobnym od 10lat, musieli zalozyc tamponade nosowa i nosowo-gardlowa, nie moglam oddychac, 3 dni nic nie pilam i nie jadlam, podawali mi morfine, kroplowki, usypiali mnie 3 razy w ciagu 3 dni zeby zakladac i sciagac te tamponady, zruszyli mi tamponada kregi szyjne....oj powiklania straszne, a mialam wyjsc 3 h po zabiegu bez zadnych tamponow w nosie bo to niby prosty zabieg .... biore tramal na ten kark bo nie moge funkcjonowac, ketonal nie pomaga..... nie chcialabym przezyc tego drugi raz myslalam ze umre..... teraz juz mam jakies tam pojecie jak wyglada zabieg na nosie , meczenie sie z tamponami, bol... a przeciez nie robili mi powaznej operacji :) po tej przygodzie odechcialo mi sie operowac nosa hehe:P zawsze trzeba liczyc sie z mozliwoscia powiklan, a operacja nosa to powazna sprawa, przeciez lekarz lamie kosc ajajajaj
- Dołączył: 2010-02-18
- Miasto:
- Liczba postów: 1342
25 stycznia 2011, 14:22
tusia jesli możesz wyślij też na mojego maila: aye.davanita22@gmail.com
ja o operacji myślę od 2lat. tyle że ja nie mam garba a bardzo szerkoie skrzydelka i kluchę.. miałaś wielkie szczęście że twoi rodzice zgodzili się na operację. moi w życiu nie daliby mi na to pieniędzy.