Temat: Rozległe rozstępy

Jak sobie poradzić z nimi. Nie chodzi mi tutaj o usuwanie, bo wiem, że to niemożliwe. Raczej chce je zaakceptować i wyzbyć się wstydu do nich. Mam je wszędzie w możliwie widocznych miejscach i chodzę ubrana jak 'czołg' - tak kiedyś mnie określili- by nikt ich nie widział. 

Nic tak nie pragnę jak schudnąć i wcisną się w bikini, ale zapala się czerwona lampa - rozstępy. No i w końcu mija to marzenie o opalaniu na plaży czy wizycie na basenie. Jak wy sobie radzicie z tymi okropnymi defektami? Też wstydzicie się ich, zakrywacie, robicie wszystko by nikt nie widział?  Najgorsze jest to, że moi kochani znajomi śmieją się z ludzi z rozstępami i zamiast zapomnieć, że je mam coraz bardziej o nich myślę.  

fajnych masz znajomych. Jak sama wiesz nie usuniesz ich pozostaje je zaakceptować ja ci polecam balsam z eveline jest cala seria i one są  bardzo dobre ja na rozstępy na nogach ozywałam takiego serum z tej serii na biust :) i on podziałał rozstępy były o wiele mniej widoczne ale ja ci proponuje iść do jakiejś sprawdzonej apteki tam ci na pewno coś polecą

Byłam u dermatologa, kupiłam Reduce, ale nic nie pomagało i zwątpiłam. Wiem, że mogło je wybielić, ale mam właśnie takie białe na biuście i biodrach - mogę to określić słowem porażka. Ale staram się już o nich nie myśleć w sensie coś brzydkiego i obrzydliwego. Tylko nie potrafie się przemóc by je pokazać.

Mam sporo na rekach i wciąż noszę bluzkę na bluzkę - jedna na ramiączkach druga to koszula, która zakrywa rozstępy i tak wygląda mój ubiór nawet w dni upalne. Wiem, chyba muszę zerwać z nimi kontakt, bo chudzi, ładni, bez rozstępów i tak sie czuje przy nich dziwnie.  

wiesz co problem tkwi u ciebie w głowie nie w rozstępach. może tylko tobie sie wydaje że to tak widać i że każdy jest chudy ładny i nie ma rozstępów nie ma sensu zrywać znajomości bo ja nie wierzę że oni tylko o tym mówią ja wiem że to kompleks ale cale lato nie będziesz chodzić w ubraniu na dlugi rękaw nie ma sensu zapewne nikt nie będzie na to zwracal uwagi zacznij od tego że zmień nastawienie
ja mam rozstępy na biuście, biodrach i łydkach...
są blade , ale również miałam opory żeby pokazywać ciało...
nic stosowałam na nie żadnych maści od początku były białe...
wiem, że dobrze dobrany stanik świetnie maskuje rozstępy na biuście :)) 

Tak wiem, że tkwi u mnie, ale ludzie nie pomagają mi o nich zapomnieć. Mam znajomą, która trzy razy zwróciła uwagę, że mam rozstępy na biuście i to jest tak strasznie krępujące. I od tamtego czasu unikam bluzkę z większym dekoltem ;) 

Gdyby to było tylko mówienie, to było wyśmiewanie się i to ich 'fuuuj', a ja siedzę między nimi i tak myślę sobie, co ja tutaj robię. No tak, nie chodzę, ale ubieram bluzki, których rekawek sięga przynajmniej połowy ramion.

> ja mam rozstępy na biuście, biodrach i
> łydkach...są blade , ale również miałam opory żeby
> pokazywać ciało...nic stosowałam na nie żadnych
> maści od początku były białe...wiem, że dobrze
> dobrany stanik świetnie maskuje rozstępy na

> biuście :)) 


No to musiałabym mieć stanik, który jest aż po sam dekolt - naprawdę są duże, a co gorsza są wklęsłe i to tragicznie wygląda. Ale dobra, miałam juz na nie nie narzekać ;)

Ja niestety mam ten sam problem... Też nie akceptuje moich rozstępów, najbardziej tych na boczkach... I wiem, że już w bikini się nie pokarzę:( Mogłabym nawet ważyć tyle ile teraz, gdyby nie te rozstępy... Próbuję o nich zapomnieć, ale nie potrafię... Latem nawet krótkich spodenek nie założę...

A co do znajomych, to nie bądź taka pewna, że oni rozstępów nie mają. Kiedyś jak siedziałam z przyjaciółkami to wpadły na pomysł, żeby iść na basen. Ja powiedziałam, że nawet jakbym schudła nie pójdę (nie powiedziałam dlaczego), a jedna z nich (170cm- 58kg) powiedziała, żebym się rozstępami nie przejmowała bo ona też na udach ma... Ja zrobiłam wielkie oczy i oczywiście nie przyznałam się, że o to chodzi... Po czym druga (162cm- 56kg) powiedziała, że ona też ma. Z tym, że one mają na udach jedynie, a ja- uda po zewnętrznej i wewnętrznej stronie, pośladki, biust i te masakryczne boczki... A co najgorsze dla mnie i niezrozumiałe rozstępy mi wyszły gdy ani nie schudłam, ani nie przytyłam i nawet nie urosłam... Masakra...
Pasek wagi
powiem ci tak niestety to jak wyglądamy to nasza wina ja wiem że jak tyje to dzięki temu że jem za dużo a potem za to płace np rozstępami jeżeli źle się czujesz wśród znajomych to faktycznie ich zmień ale pamiętaj że nie zamaskujesz się na cale życie idź do apteki i zapytaj czy jest coś dla mężczyzn na rozstępy a wiem że jest bo mój kolega kupował zapewne będzie to silniejsze w działaniu

To ja mam biust, ramiona, brzuch, biodra, uda, pod kolanami i schodzi na łydki. No załamać się można. Czyli wszystkie miejsca, które chciałabym kiedyś odkryć, a nie mogę. Spodenki też odpadają, latem cisnę się w leginsach. 

Tylko rozstępów zrobiło się więcej po schudnięciu. Na przykład boczki to już całe, jakby zacharkało mnie z kilka kotów, na udach nie miałam, a są i zaczyna się robić koło kolan, a przecież odchudzam się, więc to niesprawiedliwe. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.