15 kwietnia 2011, 16:16
Czy wy tez czesciej niz pochwale nowego wygladu slyszycie obelgi o tym, jak wygladalyscie przed odchudzaniem? Mi tylko w rodzinie mowili, ze lepiej wygladam i facet powiedzial ze jestem seksi, a tak to (w domu tez i od faceta tez) slysze komentarze takie jak "wczesniej mialas brzuch jak w ciazy", "mialas brzuch wiekszy niz cycki". Ja wiem, ze to juz minelo, ale po pierwsze moze wrocic a po drugie nie wiem czemu, ale bardzo boli! Dlaczego ludzie mysla, ze teraz juz moga to powiedziec? Na moj wsciekly i smutny zarazem wzrok slysze tylko odpowiedz "no co? juz nie masz, teraz moge ci to powiedziec".
Tak tez jest u was? A moze was nie dotykaja takie uwagi?
- Dołączył: 2009-04-02
- Miasto: Karmelkowo
- Liczba postów: 10500
15 kwietnia 2011, 20:02
Mi na szczęście tak nie mówią.
- Dołączył: 2009-10-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 42
15 kwietnia 2011, 20:23
Mnie ostatno dotkneły wypowiedzi koleżanek(płakałam w poduszke)One obecnie są szczupłe jedna z powodu choroby a druga że trzyma diete ale kiedyś miały po 70kg przy wzroście 165. Kiedy spotkałyśmy się jedna oznalazła swoje stare zdjęcia i mówi do drugiej zobacz jak ja wyglądałam jak słoń , jeszcze coś powiedziały a mi w oczach staneły łzy gdyż wtedy u nich kiedy przebywałam a było to w grudniu miałam 68kg.Wiecie jak sie poczułam jak nic nie warta , bo mam pare kilo za dużo. I od tamtego momentu odchudzam się jestem na etapie 60kg.Ale również stwierdziłam że nie są to dla mnie koleżanki.Urazy zostały mi również z dzieciństwa.
- Dołączył: 2011-03-18
- Miasto: Sewilla
- Liczba postów: 112
15 kwietnia 2011, 21:15
Mi się wydaję ,że dzisiaj w społeczeństwie, gdzie rzadko kto nie ma problemów z wagą ludzie po prostu zazdroszczą tym którym udało się schudnąć . Może chłopak boi się że teraz w nowej chudszej wersji znajdziesz sobie kogoś innego. Nie przejmuj się takimi docinakami, duże lepsze są takie niż przed odchudzaniem , gdy człowiek słyszy,że wygląda jak pączek ( niestety to jedno z łagodniejszych określeń)
- Dołączył: 2011-04-13
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 1122
15 kwietnia 2011, 21:33
Bardzo mnie to dotyka i ostatnio strasznie dużo tego słyszę. Niemal dzień w dzień.
Trudno mi tak opisywać to... Są osoby, które po prostu mówią mi, że teraz mam śliczną figurę i to mnie specjalnie nie boli, bo po prostu mówią prawdę, ale taktownie, nie brzmi to w stylu "no wtedy to nie miałaś", tylko po prostu dają do zrozumienia, że widać zmianę. Natomiast komentarze typu "ale miałaś wtedy oponki", "wtedy to się pewnie pod tobą zarywało" bolą...
- Dołączył: 2010-12-07
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 239
15 kwietnia 2011, 21:50
Kiedy ma się długo nadwagę w końcu też usłyszy się takie komentarze.Niestety dalej mam brzuch większy od biustu;/
15 kwietnia 2011, 22:09
u mnie jest odwrotnie- byłaś taka ładna, miałaś taką młodą buzię, delikatne rysy, szczupłe rączki a teraz masz bary jak chłop, kości wystające...
tak więc ja podobałam się w wersji pączuś, nawet moim ex facetom... fakt, że mam atletyczną sylwetkę, faceci nie lubią przesadnie wyżyłowanych kobiet, ja zabrnęłam nieco za daleko...
15 kwietnia 2011, 22:41
Hmm, nigdy nie byłam gruba (przynajmniej ja tak uważam i moi przyjaciele), tylko pulchna. Co prawda, to prawda bliżej mi było do nadwagi niż do niedowagi. Mogłam zjeść całe opakowanie ptasiego mleczka w jeden dzień, po obiedzie dużą paczkę chipsów itd. Gdy było gorzej, mama delikatnie mi mówiła, że ''przytyło ci się trochę na buzi'', co było sygnałem, że trzeba sobie odpuścić na 4 dni słodycze :) Teraz dużo osób mówi, że jaka ja jestem chuda, nogi jak patyki - co nie jest prawdą :) Lecz ostatnio gdy przeglądaliśmy zdjęcia klasowe, usłyszałam od koleżanki :''Ale ty wtedy byłaś GRUBA''. Ałć.
15 kwietnia 2011, 22:44
No niestety czase te teraźniejsze komplementy bolą bo pokazują co o nas sądzili ludzie jak byłysmy 'grube'..