Temat: Riwiera Francuska wakacje Dylemat

Skoro nie znamy Waszych dylematów to jak mamy doradzić?

Daga :* myślę, że dylematem są zamieszki we Francji trwające od kilku dni.

Co do tematu. Podejrzewam, że my na Waszym miejscu odwołalibyśmy wyjazd. Ale my takie trochę boidupy jesteśmy i czarnowidztwo nam się udziela. No i też nie wiadomo w jakim kierunku się to rozwinie a już jest grubo.

Chodzi mi o sytuacje we Francji obecnie .

Tez tak mysle niestety chociaz dzieci mi zal,ale z drugiej str jakby cos mialo.sie stac...

No właśnie. Wyjazd można przesunąć o rok a gdyby coś się stało, to sobie nie darujecie a czasu nie cofniecie. Nie wiem jak duże są dzieci, ale wytłumaczcie im, że wyjazd teraz jest potencjalnie niebezpieczny. Sporo Was może też ominąć. Całkiem możliwe, ze skończy się na tym, że będziecie uwiązani w jednym miejscu a o zwiedzaniu nie będzie mowy. Może nie, ale teraz nikt Ci tego nie zagwarantuje. Równie dobrze do 18.07 może się już wszystko skończyć.

Do 18.07 i to gdzieś na wybrzeżu sytuacja będzie wyglądała inaczej, niż dziś/wczoraj w centrach dużych miast. Ja mam klienta z biurami w Paryżu i korpo nie dało zgody na wyjazd na warsztaty tam - w tym tygodniu. W związku z tym, mamy warsztaty w Luxemburgu. Ale, to ten tydzień.

Nie wiem, jakie masz warunki anulowania pobytu.

Jak będziesz siedzieć w turystycznym centrum i nie szlajać się po przedmieściach, to nawet nie zauważysz, że coś się dzieje.

Dokladnie, nie sądzę żebyście wieczorami po dzielnicach imigranckich chodzili... 

Bylam (jeszcze przed pandemią) w Paryżu na 1 maja... Też było wielkie demo i jakieś spalone samochody.. nie zauważyłabym w ogóle gdyby nie zamknięte Ogrody Luksemburskie(zapobiegawczo). 

U mnie bywa różnie na 1 maja, mieszkam w centrum - samochody czasem płoną, raz wybili szybę w "moim" Rossmanie - ale przecież nikt o zdrowych zmysłach nie pcha się na demonstracje. 

Zreszta do 18 lipca są dwa tygodnie, myślę że opanują sytuację.. 

ja bym leciała. Zamieszki są głównie w dużych miastach. W przyszłym tygodniu lecę do Paryża i jedynie mam obawy co do przemieszczania się w pociągu, bo pewnie przejadę się poza Paryz. Oni we Francji co chwilę maja jakieś akcje i zamieszki. Gdyby to był bliski Wschód lub Afryka, miałabym obawy,  ze pojdzie to w złym kierunku, ale we Francji policja jest bardzo skuteczna w tłumieniu takich rozruchów.