- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 lipca 2023, 21:53
Obecnie w takim tkwię. Ciężko powiedzieć co nas trzyma przy sobie, chyba tylko strach przed nową rzeczywistością, w której jesteśmy sami. Wiem, że on mnie kocha na swoj jakiś sposób, ale nie jest to dla mnie miłość bezinteresowna, solidarna i lojalna. Po prostu nie czuje się dla niego osobą ważną, dla której skoczyłby w ogień. Ja mogę powiedzieć, że kocham, ale jestem zaborcza, wyniosła i dumna przez co pewnie również moja miłość jest inaczej odbierana. Zawsze było tak, że były jego problemy i moje problemy. Ale ciągle powtarzałam sobie, że to z czasem minie, że przecież nigdy nie jest tak, że odrazu ludzie są ze sobą zżyci. Ale minęły dwa lata i dalej jest tak samo. Często mówię mu czego mi brakuje i czego potrzebuje, ale nigdy nie jestem słuchana. Pewnie w drugą stronę jest tak samo. Oboje moim zdaniem zawiedliśmy, albo nigdy nie powinniśmy być razem. Czuje się tym związkiem tak bardzo zmęczona, rozczarowana i zawiedziona. Tak po prostu po ludzku mi przykro, czuje się strasznie niezrozumiana, opuszczona i wykorzystywana. Chciałabym dać sobie szansę na lepsze jutro, ale mam wielkie opory. I w pewnym stopniu tez chce walczyc o ten związek, w końcu tyle wytrzymaliśmy ze soba, że chyba coś to znaczy. Ciężko mi to przekreślić. Kolejny problem jest taki, że on ma problemy finansowe, a mieszka u mnie. Moja godność człowieka nie pozwala mi go zostawić w takiej sytuacji, a tym bardziej wyrzucić go, mimo że teoretycznie ma gdzie wrócić. Czuje się naprawdę w kropce. Każdy dzień to dla mnie katorga... Każdego dnia myślę, że dzisiaj się miło zaskocze. Jedna zawsze jest to co zwykle. Myślę, że mam naprawdę niskie oczekiwania, ale dla niego minimum to i tak zbyt wiele. Nie będę przytaczać konkretnych przypadków, bo to można książkę na ten temat napisać, której nikt nie przeczyta. Po prostu nie wiem co robić, czy ryzykować czy dalej walczyć. Dodam, że jego rodzice i moi rodzice to też związki, których między sobą tylko darli koty. Nigdy nie było między nimi miłości i wzajemności. Teraz są przed emeryturami i ich życie dalej tak samo wygląda. Ja nie chcę takiego życia dla siebie.
Może ktoś był w podobnej sytuacji i doradzi mi, może komuś udało się wyłuskać z takiego związku coś lepszego.. dodam, że proponowałam mu psychologa, jednak on odmówił.
4 lipca 2023, 22:20
Noo... i tak do końca życia razem w takim stadle, bo jednemu głupio sięgnąć po życie jakie chce przeżywać a drugiemu tak wygodnie. Piekna miłość...
4 lipca 2023, 22:23
Jeśli nie chcesz takiego życia jakie masz a ciągle drepczesz w jednym miejscu jedynym wyjściem jest wyjście z tego zamkniętego koła. Zobacz jak jest ze sobą nie być, jak nie spróbujesz to będziesz żałować i będziesz o tym rozmyślać. To jak zerwanie plastra boli tylko przez chwilę.
5 lipca 2023, 02:33
5 lipca 2023, 09:38
W skrócie: nie, nie ma to sensu. W związku jest się, żeby nam było lepiej, nie gorzej. Weź to zakończ i zacznij żyć, a nie się mordować.
5 lipca 2023, 11:09
Może są w Tobie jakieś uczucia ale pomyśl na chłodno gdzie będziesz za 10lat. Napewno starsza, z dłuższym stażem życia i pracy.... Wiele sytuacji pewnie Cię spotka w których będziesz potrzebowała życzliwego człowieka obok, wsparcia może nawet wyręczenia w czymś. Jeśli jesteś z kim komu wygodnie na Twojej głowie, kto generuje Ci stres czy nerwy to prawdopodobnie za 10lat będziesz chodzić do terapeuty i leczyć się z toksycznego zwiazku- w najlepszym wypadku. Dumne osoby mają to do siebie, że czasem chcą pomóc bo taką mają naturę a okazuję się że dzwigają zgraję bezwstydnych dziadów na plecach.
Wyrażamy miłość swoimi czynami, nie słowami. Jeśli tego nie widzisz w tych czynach, codziennych staraniach o waszą przyszłość to, to nie istnieje. Może stałaś się wygodną ostoją z braku pomysłu na życie. Ale Twoje życie też płynie i zasługujesz na spokój i szczęście i miłość drugiego człowieka. Ja doradzame "wiej, bądź szczęśliwa🍀"
6 lipca 2023, 12:57
kompletnie bez sensu
Tylko czas i nerwy tracisz
powtarzasz los rodzicow
Zakoncz to, daj sobie czas, przemysl sobie kim jestes, czego chcesz i szukaj.