Temat: Dieta a słodycze

Hej jest tyle madrych teorii na temat odchudzania.Czy jesli bede utrzymywac deficyt kaloryczny a jednoczesnie jesc slodycze to schudne? Moje CpM to 2100 kcal a jem 1600/1700 .Jednoczesnie codziennie wpada Prince polo lub kilka kostek czekolady.Oprocz tego maszeruje co drugi dzien 7 km.Od 1 li0ca -1kg ale nie wiem czy ten spadek bedzie sie utrzymywal? 

schudne21 napisał(a):

Hej jest tyle madrych teorii na temat odchudzania.Czy jesli bede utrzymywac deficyt kaloryczny a jednoczesnie jesc slodycze to schudne? Moje CpM to 2100 kcal a jem 1600/1700 .Jednoczesnie codziennie wpada Prince polo lub kilka kostek czekolady.Oprocz tego maszeruje co drugi dzien 7 km.Od 1 li0ca -1kg ale nie wiem czy ten spadek bedzie sie utrzymywal? 

moja mama w wieku 70 lat schudla (15 kg w 8 miesiecy) nie uprawiajac sportu, niewiele sie ruszajac , wieczorem jadla sporo gorzkiej czekolady. Po przyjezdzie do mnie na 8 miesiecy miala uregulowane posilki, nie tak obficie i byle jak jak u siebie i to jej wystarczylo. Ja majac podobne warunki nie daje rady schudnac, moj organizm reaguje zupelnie inaczej, zeby schudnac troszke musze prawie calokowicie ograniczyc weglowodany - wiec jak wpadaja to waga ani drgnie.

Ty musisz obserwowac swoj organizm, ze slodycze nic dobrego ci nie dadza to jasne, wiec ogranicz do minimum, wlicz w dzienne zapotrzebowanie i poobserwuj miesiac, dwa , wtedy sama bedziesz wiedziala jak TWOJ organizm reaguje.

schudne21 napisał(a):

Hej jest tyle madrych teorii na temat odchudzania.Czy jesli bede utrzymywac deficyt kaloryczny a jednoczesnie jesc slodycze to schudne? Moje CpM to 2100 kcal a jem 1600/1700 .Jednoczesnie codziennie wpada Prince polo lub kilka kostek czekolady.Oprocz tego maszeruje co drugi dzien 7 km.Od 1 li0ca -1kg ale nie wiem czy ten spadek bedzie sie utrzymywal? 

gorzka czekolada jest wręcz wskazana, ale podkreślam że gorzka nie mleczna, gorzka conajmniej 70% I'm więcej tym lepsza

prince polo to sam cukier, no jedz sobie jak tak musisz bardzo, ale chudnąć będziesz nie tak fajnie jak bez tego wafelka

to jest cukier, ty go jesz codziennie, 🤦🏻 prędzej czy później zaczniesz odczuwać to, że zamiast konkretnych 200kalorii które mogłabyś w diecie mieć, zjadasz te ilość jednym wafelkiem który cię nie syci, nie mówię żebyś w ogóle odłożyła,bo jeśli jesz codziennie, to jesteś już konkretnie uzależniona od cukru, no ale ogranicz do dwóch wafelków w tygodniu na początek, słodkiego wafla zastąp sobie na przykład orzechami czy jogurtem greckim z łyżeczką gorzkiego kakao lub masłem orzechowym ☺️. 

wracajac do tych kalorii, wkrótce będziesz po prostu mówiła że 1500-1600to za mało i jesteś głodna, a nie byłabyś, gdybyś zamiast tego posiłku gdzie wcinasz Prince polo i czekoladę (domyślam się że mleczną) , zjadła kanapkę z masłem i miodem na przykład, albo omlet z kakao 

schudne21 napisał(a):

Hej jest tyle madrych teorii na temat odchudzania.Czy jesli bede utrzymywac deficyt kaloryczny a jednoczesnie jesc slodycze to schudne? Moje CpM to 2100 kcal a jem 1600/1700 .Jednoczesnie codziennie wpada Prince polo lub kilka kostek czekolady.Oprocz tego maszeruje co drugi dzien 7 km.Od 1 li0ca -1kg ale nie wiem czy ten spadek bedzie sie utrzymywal? 

musisz wyprobowac, ale jest bardzo duza szansa, ze schudniesz mimo batonikow. Mialam taki epizod w zyciu (duzy stres), ze jadlam tylko chipsy, czekolade i pilam piwo (nie upijalam sie, zeby nie bylo, ale piwo bylo codziennie) i schudlam, bo i tak suma tego byla sporo ponizej zapotrzenowania. Ale zdecydowanie nie polecam takiej metody 😉 

W batoniku/czekoladzie jest sporo cukru, a taki cukier nie jest zrmdrowy i nie krzepi, jak to dawniej mowiono ;) Wiec jest to taki jedzeniowy smiec bez zadnych wartosci odzywczych. Lepiej unikac, ale wiem, ze czasem sie nie da 😉 Jak nie bedziesz przesadzac i nie masz jakichs problemow insulinowych, to mysle, ze schudniesz. A czy twoj dotychczasowy spadek sie utrzyma-raczej nie. To nie matematyka, niestety, wiec raz bedzie lepiej a raz gorzej (zaleznie od wielu czynnikow, hormony, jaki dzien cyklu itp), ale tym sie nie zrazaj, tak po prostu jest, ze bywaja zastoje wagi (chocby wiecej wody sie zatrzyma w organizmie przed okresem)

Poza tym im blizej wagi "prawidlowej", tym ciezej pogonic te kilogramy.

Ja mam sposób na ochotę na slodkie. Robię goraca owsianke, dodaje orzechy, słonecznik etc i tre na tarce minie kawałek czekolady, batonika, herbatnika, nutelle rzadko., Banana, trsumawki, owoce. Banan i daktyle mega słodkie. Na co mam ochotę i jak bardzo mam ochotę. Pod wpływem ciepła to się rozpuszcza i jest jakby więcej i słodziej. Taki trick. Taka owsianka zaspokajam swój głod na słodko, w zależności ile potrzebuje. Jak potrzebuję tak, że aż mnie trzęsie, nosi to daje więcej, a zwykle mniej. Uwierz, że załodze się na maca kawałkiem tartej czekolady a żeby się zadlodzic czekolada, batonem, wafelkiem musiałabym zjeść więcej, by poczuć ten stan. 

to samo robię z lodami od czasu do czasu, jogurtami. Wrzucam owoce, orzechy, tartę kawałki słodkości (nie całego batona, mini kawałek, mniejszy niż gryz). Jednak jak bardzo ochota na słodkie to płatki owsiane, gorące mleko i tarta czekolada najlepiej działa, bo jakby więcej się robi słodkości. Polecam. No niestety też często mam ochotę na słodkie od czasu ciąży, a całe życie mogłam nie jeść słodyczy. Nie rozumiem. Podobno uzależnienie. No coz, owsianki ratują, czasami całkiem bez kawałków słodkości. 

Pasek wagi

jesli będziesz liczyć kalorie to pewnie schudniesz, ale przydałoby się zmienić nawyki żywieniowe na stałe. Chyba, że całe życie będziesz przeliczać w głowie ile jesz - wg mnie nie tędy droga. 

Schudniesz. Wiadomo, że takie wafelki to sam cukier i niezdrowe tłuszcze, lepiej to zastąpić czymś innym, ale to już Twój wybór.

ilonawor napisał(a):

Ja mam sposób na ochotę na slodkie. Robię goraca owsianke, dodaje orzechy, słonecznik etc i tre na tarce minie kawałek czekolady, batonika, herbatnika, nutelle rzadko., Banana, trsumawki, owoce. Banan i daktyle mega słodkie. Na co mam ochotę i jak bardzo mam ochotę. Pod wpływem ciepła to się rozpuszcza i jest jakby więcej i słodziej. Taki trick. Taka owsianka zaspokajam swój głod na słodko, w zależności ile potrzebuje. Jak potrzebuję tak, że aż mnie trzęsie, nosi to daje więcej, a zwykle mniej. Uwierz, że załodze się na maca kawałkiem tartej czekolady a żeby się zadlodzic czekolada, batonem, wafelkiem musiałabym zjeść więcej, by poczuć ten stan. 

to samo robię z lodami od czasu do czasu, jogurtami. Wrzucam owoce, orzechy, tartę kawałki słodkości (nie całego batona, mini kawałek, mniejszy niż gryz). Jednak jak bardzo ochota na słodkie to płatki owsiane, gorące mleko i tarta czekolada najlepiej działa, bo jakby więcej się robi słodkości. Polecam. No niestety też często mam ochotę na słodkie od czasu ciąży, a całe życie mogłam nie jeść słodyczy. Nie rozumiem. Podobno uzależnienie. No coz, owsianki ratują, czasami całkiem bez kawałków słodkości. 

No raczej nie "podobno"ale na pewno uzależnienie.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.