Temat: Gotujecie na wakacjach?

Zawsze, gdy wyjeżdżam na urlop, dbam o to by wybrać hotel z wyżywieniem albo mieszkanie w miejscu, gdzie będę mogła bez problemu znaleźć restauracje/kafejki i zjeść posiłki, desery, a wieczorem wyjść na drinka. Nie mam ochoty na gotowanie podczas urlopu, na planowanie zakupów i posiłków, zmywanie garów, jedzenie posiłków, ktore mam na codzień. Jest to strata czasu i siedzenie na miejscu w zamknięciu, tak uważam.

Znam osoby, które zawsze wynajmują mieszkanie z kuchnią i gotują często dla całej rodziny, robią rano kanapki i zabierają ze sobą wychodząc. I zwykle gotują tylko kobiety, podczas gdy reszta odpoczywa albo wychodzi :D Koszmar, nie urlop. Jak wy to widzicie?

Najazd na Nomę za to, że na wakacjach gotuje ziemniaki i zanosi je na plażę za 3..2..1...

Nie gotuję. Na co dzień nie jadam na zewnątrz i nie zamawiam jedzenia, wiec urlopy są dla mnie tym czasem raz - dwa razy do roku, kiedy korzystam z restauracji i nie chcę sobie wtedy tego odmawiać :).

Nie gotuje na urlopie. Jak nie mamy wyżywienia to jemy w restauracji. 

Pasek wagi

mamazabki napisał(a):

Nie gotuje na urlopie. Jak nie mamy wyżywienia to jemy w restauracji. 

Tak samo.

Pasek wagi

Kijankaaa napisał(a):

Najazd na Nomę za to, że na wakacjach gotuje ziemniaki i zanosi je na plażę za 3..2..1...

Nie "3..2..1..." bo to właśnie ty zaczęłaś temat Nomy i ziemniaków, i to w pierwszym komentarzu, nie odpisując nawet na zadane pytanie 🙈

u nas sprawa wygląda tak, że zaopatrzamy się w lokalne produkty i konsumujemy je w ramach śniadania oraz kolacji.  Obiady jemy natomiast w restauracjach albo, jeśli dopisze nam szczęście, grillujemy to co udało nam się złowić :D


Oczywiście, że nie. Kawę mogę sobie zrobić, czy herbatę.

Pasek wagi

wlasnie wróciłam z urlopu, codziennie jedliśmy na mieście 

Krummel napisał(a):

u nas sprawa wygląda tak, że zaopatrzamy się w lokalne produkty i konsumujemy je w ramach śniadania oraz kolacji.  Obiady jemy natomiast w restauracjach albo, jeśli dopisze nam szczęście, grillujemy to co udało nam się złowić :D

My podobnie, ja uwielbiam gotować i wyszukiwać jakieś dziwne produkty :D Lokalne sklepy, targi i porty rybackie to w ogóle dla mnie raj na ziemi. Obiady lub obiadokolacje zwykle jemy w knajpach.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.