Temat: Marudny miałczacy kot mam dość

Zaczęło się od tego, że zaczęłam wypuszczać kotkę na balkon u siebie w mieście. Od wiosny do jesieni jak byłam miała otwarte okno i wchodziła i wychodziła kiedy chciała. Zrobiło się zimno, więc zamknęłam okno, zastawiłam kwiatami i się zaczęło. Otwierałam jej więc balkon. Jak było cieplej to sobie szła i tam spała. Teraz tragedia. Wychodzi na pół minuty i wchodzi. I tak cały dzień. Jak pracuję z domu to się nawychodzi w dzień i w nocy jest spokój. Jak natomiast ją zostawiam w domu i wracam popołudniu to tragedia. Nie śpię całą noc, gorzej jak z małym dzieckiem. Od 2 w nocy zaczyna się darcie. I tak w kółko, w ta i z powrotem. Mam już dość. Jakieś rady? 

ruda.lisiczka napisał(a):

.Daga. napisał(a):

To jest jeden z powodów dlaczego nigdy nie wzięłabym kota do domu. Coś mu się odkleja i zaczyna drzeć pape po nocy albo sikać w łóżko. 

Zadaj pytanie na grupie "Zapytaj behawiorystę ?" na FB.

To nie jest tak, że miauczą bez powodu i sikają tam gdzie nie powinny bez powodu. Najczęściej to jest oznaką choroby, może być inny powód złego samopoczucia a w ten sposób kot się komunikuje. Zresztą to delikatne psychicznie stworzenia. Jak ktoś nie rozumie kota to faktycznie lepiej, żeby go nie brał.

Miauczy, bo chce wyjść, taki powód. Jak nie wiedziała, że za ścianą jest magiczny pokój gdzie latają na żywo ptaszki to nie mialczala. 

PardonExcuseme napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

moje dwie kotki też bardzo lubią siedzieć na balkonie. latem jest cały czas otwarty, a jesienią i zimą jedna też się często drze, żeby je wypuścić. Plus taki, że tylko w dzień, a nie w nocy. Nie mam na to żadnej rady, a że uwielbiam im sprawiać przyjemność, to grzecznie otwieram i zamykam, jak one wchodzą i wychodzą :P

Ciekawe jakbyś wstawała o 5, a kot by od 2 dawał do wiwatu. Czuję się jakbym miała małe dziecko. 

a jak dużo czasu w ogóle poświęcasz temu kotu? Bawisz się z nią? Większość kotów, zwłaszcza młodych, potrzebuje towarzystwa. W przypadkach jak u ciebie najczęściej chodzi o po prostu znudzonego kota, który szuka zajęcia. Jak cię nie ma cały dzień, to się domaga po powrocie.

PardonExcuseme napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

moje dwie kotki też bardzo lubią siedzieć na balkonie. latem jest cały czas otwarty, a jesienią i zimą jedna też się często drze, żeby je wypuścić. Plus taki, że tylko w dzień, a nie w nocy. Nie mam na to żadnej rady, a że uwielbiam im sprawiać przyjemność, to grzecznie otwieram i zamykam, jak one wchodzą i wychodzą :P

Ciekawe jakbyś wstawała o 5, a kot by od 2 dawał do wiwatu. Czuję się jakbym miała małe dziecko. 

a jak dużo czasu w ogóle poświęcasz temu kotu? Bawisz się z nią? Większość kotów, zwłaszcza młodych, potrzebuje towarzystwa. W przypadkach jak u ciebie najczęściej chodzi o po prostu znudzonego kota, który szuka zajęcia. Jak cię nie ma cały dzień, to się domaga po powrocie.

Peanut_Butter napisał(a):

PardonExcuseme napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

moje dwie kotki też bardzo lubią siedzieć na balkonie. latem jest cały czas otwarty, a jesienią i zimą jedna też się często drze, żeby je wypuścić. Plus taki, że tylko w dzień, a nie w nocy. Nie mam na to żadnej rady, a że uwielbiam im sprawiać przyjemność, to grzecznie otwieram i zamykam, jak one wchodzą i wychodzą :P

Ciekawe jakbyś wstawała o 5, a kot by od 2 dawał do wiwatu. Czuję się jakbym miała małe dziecko. 

a jak dużo czasu w ogóle poświęcasz temu kotu? Bawisz się z nią? Większość kotów, zwłaszcza młodych, potrzebuje towarzystwa. W przypadkach jak u ciebie najczęściej chodzi o po prostu znudzonego kota, który szuka zajęcia. Jak cię nie ma cały dzień, to się domaga po powrocie.

Po powricie się domaga, żeby iść na balkon i nie widzieć pani, której nie było cały dzień ;P

PardonExcuseme napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

PardonExcuseme napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

moje dwie kotki też bardzo lubią siedzieć na balkonie. latem jest cały czas otwarty, a jesienią i zimą jedna też się często drze, żeby je wypuścić. Plus taki, że tylko w dzień, a nie w nocy. Nie mam na to żadnej rady, a że uwielbiam im sprawiać przyjemność, to grzecznie otwieram i zamykam, jak one wchodzą i wychodzą :P

Ciekawe jakbyś wstawała o 5, a kot by od 2 dawał do wiwatu. Czuję się jakbym miała małe dziecko. 

a jak dużo czasu w ogóle poświęcasz temu kotu? Bawisz się z nią? Większość kotów, zwłaszcza młodych, potrzebuje towarzystwa. W przypadkach jak u ciebie najczęściej chodzi o po prostu znudzonego kota, który szuka zajęcia. Jak cię nie ma cały dzień, to się domaga po powrocie.

Po powricie się domaga, żeby iść na balkon i nie widzieć pani, której nie było cały dzień ;P

no dlatego pytam, jak i ile spędzasz z nią czasu w domu

Noir_Madame napisał(a):

.Daga. napisał(a):

To jest jeden z powodów dlaczego nigdy nie wzięłabym kota do domu. Coś mu się odkleja i zaczyna drzeć pape po nocy albo sikać w łóżko. 

Zadaj pytanie na grupie "Zapytaj behawiorystę ?" na FB.

Z kotami to tak bywa że jak zacznie wychodzić na zewnątrz to będzie miałczec żeby go wypuszczać. Jeśli nie będzie wypuszczony nigdy nie będzie chciał wychodzić.

Tez tak mi się wydaje, mamy 4 koty z czego 1 jest (niestety) wychodzący, tylko ten jeden miauczy żeby go wypuścić. 

Przez taka klapkę dla kotów to niestety, ale trochę ciągnąć będzie, trudno żeby nie... Chociaż ostatnio gdzieś się natknęłam, ze są już takie klapki które sie otwierają na microchipa (w sensie jak kot podchodzi ;p), to może przez nie trochę mniej, bo jednak wtedy nie muszą być cały czas otwarte, ale sama nie wiem czy to by coś pomogło, warto poszperać.

PardonExcuseme napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

PardonExcuseme napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

moje dwie kotki też bardzo lubią siedzieć na balkonie. latem jest cały czas otwarty, a jesienią i zimą jedna też się często drze, żeby je wypuścić. Plus taki, że tylko w dzień, a nie w nocy. Nie mam na to żadnej rady, a że uwielbiam im sprawiać przyjemność, to grzecznie otwieram i zamykam, jak one wchodzą i wychodzą :P

Ciekawe jakbyś wstawała o 5, a kot by od 2 dawał do wiwatu. Czuję się jakbym miała małe dziecko. 

a jak dużo czasu w ogóle poświęcasz temu kotu? Bawisz się z nią? Większość kotów, zwłaszcza młodych, potrzebuje towarzystwa. W przypadkach jak u ciebie najczęściej chodzi o po prostu znudzonego kota, który szuka zajęcia. Jak cię nie ma cały dzień, to się domaga po powrocie.

Po powricie się domaga, żeby iść na balkon i nie widzieć pani, której nie było cały dzień ;P

Może jeśli wie, że pani nie będzie się z nią bawiła to chce iść tam gdzie ma "rozrywkę"

Peanut_Butter napisał(a):

PardonExcuseme napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

PardonExcuseme napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

moje dwie kotki też bardzo lubią siedzieć na balkonie. latem jest cały czas otwarty, a jesienią i zimą jedna też się często drze, żeby je wypuścić. Plus taki, że tylko w dzień, a nie w nocy. Nie mam na to żadnej rady, a że uwielbiam im sprawiać przyjemność, to grzecznie otwieram i zamykam, jak one wchodzą i wychodzą :P

Ciekawe jakbyś wstawała o 5, a kot by od 2 dawał do wiwatu. Czuję się jakbym miała małe dziecko. 

a jak dużo czasu w ogóle poświęcasz temu kotu? Bawisz się z nią? Większość kotów, zwłaszcza młodych, potrzebuje towarzystwa. W przypadkach jak u ciebie najczęściej chodzi o po prostu znudzonego kota, który szuka zajęcia. Jak cię nie ma cały dzień, to się domaga po powrocie.

Po powricie się domaga, żeby iść na balkon i nie widzieć pani, której nie było cały dzień ;P

no dlatego pytam, jak i ile spędzasz z nią czasu w domu

Jak mnie nie ma to 5-17. Jak jestem to jestem to chodzi na balkon w te i wewte albo tam śpi

drugi kot do towarzystwa

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.