- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 listopada 2023, 14:37
Czy można pozwac do sądu dyrektorkę która pastwila się nad pracownikiem przedszkola i nastawiała dzieci. Bylam Pluta bita i poniżana przez dzieci one jako zerówka mają już swój rozum. Wiedziały co robią. Codzienne było specjalne wymiotowanie na mnie dla zabawy popychanie co jest karalne szykanowanie głupia pani nie lubię pani. I rodziców tego dziecka któremu nic nie zrobiłam? To dziecko mi robiło raz zrobiłam to samo co ono mi i afera tak samo ruszalo mi ręką zrobiła się rana każdy normalny by plaster założył a nie pisał do sądu i moich rodzicow obecnie pracuje na ważnym stanowisku poważnym i nie chce być na bezrobociu przez kłamstwo szykany prześladowania przez dyrektorkę przedszkolami i rodzicie którzy są chorzy na głowe.
29 listopada 2023, 19:48
100 razy pisałas na ten temat i ani razu nie wspomniałaś że byłaś szykanowana. Mam dwójkę dzieci i serio ciężko mi sobie wyobrazić, żeby były w stanie na złość, specjalnie zmywmiotować na ciebie dla zabawy i to codziennie. Nie mam doświadczenia z innymi dziećmi niż swoje jeśli chodzi o choroby, ale moje na samą myśl, że są chore na jelitówkę i jest szansa, ze będą wymiotować to już płaczą a co dopiero robić to specjalnie. Po całokształcie twoich postów na forum, bardziej wygląda to na wymyslanie z Twojej strony teraz i chcesz w nich uderzyć zanim oni uderzą w ciebie, bo potem powiesz, że podali cie do sądu bo ty ich podałaś pierwsza.
Co do pytania - tak możesz. Tylko masz jakieś dowody? Świadków? Bo zakładam, że pani dyrektor znajdzie świadków wśród pracowników i rodziców bez problemu. Dodatkowo w placówkach są kamery, więc jeśli masz zamiar ściemniać to się 2 razy zastanów, bo krzywoprzysięstwo to poważne oskarżenie. Inna sprawa - jakoś wcześniej nie mówiłaś nic o szykanowaniu, nie miałaś zamiaru nikogo skarżyć - dopiero teraz jak dostałaś list od nich. Pachnie ściemą na kilometr.
Dyrektorka jakby miała coś przeciwko tobie, to by cię zwolniła a nie nastawiałaby przeciw tobie 6 latków, bo i po co? Kto by tak zrobił i jaki byłby ku temu cel? I tak uważam, że długo cie tam trzymała. To sie nie trzyma kupy.
Karolka ma racje. Moja dwójka też na samą myśl o wymiotowaniu płakała, a w późniejszym wieku czuła dyskomfort i stres, że nie zdążą do łazienki. Dla dziecka to nie zabawa tylko stresująca sytuacja Wychowawczyni po jednym wymiotowaniu moich dzieci kazała mi dzieci odebrać z placówki. Nie wyobrażam sobie codziennego wymiotowania i żadnej reakcji ze strony nauczycieli/ dyrekcji. Czasem dzieci potrafią zrobić na złość, uderzyć, opluć ale wtedy się tłumaczy, a nie oddaje. Do głowy mi nigdy nie przyszło podnieść ręki na dziecko, które raz jest mniejsze, słabsze, a dwa to my mamy dać dobry przykład dzieciom. Wiem po moich , że to ogromna odpowiedzialność i trzeba być zawsze krok za dzieckiem fizycznie jeśli ,,szaleje" i w wyobraźni dwa przed jego pomysłem. Nie wierzę, że rodzice oskarżali by bezpodstawnie na drodze sądowej. Czasem w nerwach słownie się o coś oskarży bezpodstawnie ale moim zdaniem nie w sądzie i nie po takim czasie.
Dzieci są strasznie złośliwe. To się wynosi z domu. Dyrekcja przeważnie stoi po stronie rodzica, bo trzeba dbać o niego lepiej niż o nauczyciela. I uwierz, że rodzice potrafią bezpodstawnie oskarżyć.
"dzieci bywają złośliwe"
29 listopada 2023, 19:51
Dzici są teraz okropne znam trochę przykładów z własnego doświadczenia.Potrafia dorosłych traktować jak służbę, oczywiście to wina takiego a nie innego wychowania przez rodziców.
karmisz ją Noir
Karmię nie karmię,takie mam doświadczenia z życia wzięte, nie cieszy mnie to.
na szczęście ja mam inne, nie uogólniam krzywdząco
A masz na co dzień styczność z klientami z dziećmi ?
a jakie to ma znaczenie? Mam styczność z dziećmi i nie tylko swoimi. Jeśli trafiasz na kłopotliwych klientów z kłopotliwymi dziećmi to głównie zasluga tych dorosłych jakie ich dzieci sa a nie dzieci samych w sobie
To już wyżej napisałam, nie zauważyłaś ? A gdzie jest Kinder schtuba ?
29 listopada 2023, 20:03
Dzieci są głupie, im młodsze tym bardziej. No taka prawda. Ich czystość, niewinność i wrodzona dobroć jest miejską legendą. Dlatego praca z dziećmi jest ciężkim kawałkiem chleba. Jesteśmy zwierzętami, które żeby przyswoić elementarne normy społeczne i przyjąć za swój taki system wartości, żeby sie nie pozabijać, potrzebujemy conajmniej 20 lat. I wie o tym każdy, kto z dziećmi pracuje i prawie nikt inny. Czasem w przypływie słabości matki mówią podobne rzeczy ale zwykle natychmiast się z tego wycofują.
Nie nadajesz sie do tej roboty. Szukaj czegoś mniej obciażajacego psychicznie.
29 listopada 2023, 20:28
Dzici są teraz okropne znam trochę przykładów z własnego doświadczenia.Potrafia dorosłych traktować jak służbę, oczywiście to wina takiego a nie innego wychowania przez rodziców.
karmisz ją Noir
Karmię nie karmię,takie mam doświadczenia z życia wzięte, nie cieszy mnie to.
na szczęście ja mam inne, nie uogólniam krzywdząco
A masz na co dzień styczność z klientami z dziećmi ?
a jakie to ma znaczenie? Mam styczność z dziećmi i nie tylko swoimi. Jeśli trafiasz na kłopotliwych klientów z kłopotliwymi dziećmi to głównie zasluga tych dorosłych jakie ich dzieci sa a nie dzieci samych w sobie
To już wyżej napisałam, nie zauważyłaś ? A gdzie jest Kinder schtuba ?
kindersztuba*
Dziecko powinno być wychowywane a nie szkolone. Mnie np cieszy to, że do lamusa odeszło powiedzenie "dzieci i ryby głosu nie maja" I szkolenie dzieci by były jak najcichsze i mega podporządkowane. Chodzi o przekazanie właściwych wzorców a nie wytresowanie. I żeby nie było (bo ktoś może wyciągnąć niewłaściwe wnioski) nie chodzi o pozwalanie na nieodpowiednie zachowania
Edytowany przez ..Asha.. 29 listopada 2023, 20:29
29 listopada 2023, 20:29
Dzieci są głupie, im młodsze tym bardziej. No taka prawda. Ich czystość, niewinność i wrodzona dobroć jest miejską legendą. Dlatego praca z dziećmi jest ciężkim kawałkiem chleba. Jesteśmy zwierzętami, które żeby przyswoić elementarne normy społeczne i przyjąć za swój taki system wartości, żeby sie nie pozabijać, potrzebujemy conajmniej 20 lat. I wie o tym każdy, kto z dziećmi pracuje i prawie nikt inny. Czasem w przypływie słabości matki mówią podobne rzeczy ale zwykle natychmiast się z tego wycofują.
Nie nadajesz sie do tej roboty. Szukaj czegoś mniej obciażajacego psychicznie.
Głupie? Serio? Pisze to dorosła kobieta?
Edytowany przez ..Asha.. 29 listopada 2023, 20:48
29 listopada 2023, 21:35
KAżda z Was mówiących negatywnie o dzieciach była dzieckiem, rozumiem że byłyście głupie i wredne? Myslaly tak o was matki ojcowie ciotki wujkowie dziadki i nauczyciele, ze bylyscie głupie i wredne? Dziewczyny, to straszne...
Edytowany przez abcbcd 29 listopada 2023, 21:36
29 listopada 2023, 21:37
a odpowiedź brzmi można, wszystko można, tylko co potem, i trzeba za przegrany proces zapłacić