- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 grudnia 2024, 22:54
.
Edytowany przez czerwona_kuropatwa 12 stycznia 2025, 20:22
27 grudnia 2024, 09:55
jestem rocznik 77 i do pewnych rzeczy mam duzy sentyment. pamietam ze jako dzieci cieszylismy sie z malych rzeczy - pamietam jak moja dorosla juz kuzynka przywiozla z Austrii (wtedy to sie wydawalo niczym Nowa Zelandia) nam po zestwie 30 kolorow flamastrow, gdzie u nas standardem bylo 6. Jezu, zloty byl i srebrny, 3 odcienie zielonego, rozowy, no szok. I gume do zucia w tubie (dzis taka sama mozna dostac np w Dealz).
Najwiekszym hitem jaki zapamietalam to byl jednak piornik. To byl rok okolo 85-86, moj stryj byl na jakims kontrakcie w Jordanii. Pamietajcie ze wtedy 90% dzieci mialo drewniane piorniki z Cepelii, szczytem marzen bym plastikowy chinski ktory sie otwieral w plecaku i wszystko sie wysypywalo. Ja dostalam piornik japonski, zamykany na magnes, z wysuwana szufladka, abudowana temperowka, rozowy w rozyczki i z jakas ksiezniczka. Jakkolwiek glupio to brzmi, dzieci z innych klas przychodzily go ogladac a ja bylam dumna jakbym miala zlota ges na lancuchu.
Piornik standardowy:
a moj byl podobny to tego:
podobne ale nie tak wypasione piorniki byly pozniej popularne- w latach podstawowki moich corek - roczniki 84 i 85, czyli poczatek 90siatych. Wtedy byly tez pachnace gumki do wycierane w neonowych kolorach, pachnialy tak intensywnie, slodko ze duzo dzieci je nadgryzalo🤣🙈.
Edytowany przez Berchen 27 grudnia 2024, 09:56
27 grudnia 2024, 09:56
mnie zaintrygowało czym jest komputer z wystającym tyłem w Twoim zestawieniu...?? bo akurat obudowy komputerow stacjonarnych się moim zdaniem nie zmieniły znacząco ?
mam duży sentyment do wymienionego przez ciebie pistoletu i gry w kaczki i w ogóle do tych żółtych "dyskietek" z grami video i punktów je sprzedających ? oraz The Sims i grania z użyciem kodów:) diod na telefon nie pamiętam wcale, nie używałam czegoś takiego. Za to pamiętam płatne dzwonki z gazet- polifoniczne?
Rocznik 89 i już raczej kolorowe telewizory pamiętam:)
pomyślałam o gumie do skakania, jojo i pokemon tazo z lays - pewnie jojo czy gumę do skakania można kupić, aczkolwiek ja już raczej do tego wrócić nie mogę:)
Himawari ma rację, chodziło mi o monitor kineskopowy (?) czy jak to się tam nazywa. Pamiętam jeszcze taką szybkę-nakładkę, która miała chronić oczy.
Ja jestem rocznik 93 ale pamiętam, że u nas był biało czarny TV na zmianę z kolorowym gdzieś do mojego 6r.ż
Dzwonki z gazetek to też był hit, a mistrzem był ten, co sam potrafił dzwonki komponować.
Ja z kolei nie pamiętam żółtych dyskietek, to były chyba dyskietki większe od czarnych (wcześniejszy model), pamiętam tylko te czarne.
Simsy to było coś, do dziś pamiętam kody klapaucius (przez 'c' chyba ?) i rosebud, by narobić Simsom pieniążków ???.
Jeszcze przypomniała mi się gra Mario a także takie mini konsole do gier.
Jak mogłam zapomnieć o Pokemon Tazo! Uwielbiałam, chodziło się do sklepu "macać" paczki jeśli się dało, czy krążek jest czy nie.
Diody na tel wyglądały tak
chodziło mi o dyskietki, czy tam tzw. kardridze do Pegasusa 😁 one były chyba tylko żółte:)
27 grudnia 2024, 10:01
jestem rocznik 77 i do pewnych rzeczy mam duzy sentyment. pamietam ze jako dzieci cieszylismy sie z malych rzeczy - pamietam jak moja dorosla juz kuzynka przywiozla z Austrii (wtedy to sie wydawalo niczym Nowa Zelandia) nam po zestwie 30 kolorow flamastrow, gdzie u nas standardem bylo 6. Jezu, zloty byl i srebrny, 3 odcienie zielonego, rozowy, no szok. I gume do zucia w tubie (dzis taka sama mozna dostac np w Dealz).
Najwiekszym hitem jaki zapamietalam to byl jednak piornik. To byl rok okolo 85-86, moj stryj byl na jakims kontrakcie w Jordanii. Pamietajcie ze wtedy 90% dzieci mialo drewniane piorniki z Cepelii, szczytem marzen bym plastikowy chinski ktory sie otwieral w plecaku i wszystko sie wysypywalo. Ja dostalam piornik japonski, zamykany na magnes, z wysuwana szufladka, abudowana temperowka, rozowy w rozyczki i z jakas ksiezniczka. Jakkolwiek glupio to brzmi, dzieci z innych klas przychodzily go ogladac a ja bylam dumna jakbym miala zlota ges na lancuchu.
Piornik standardowy:
a moj byl podobny to tego:
O wow, piękny piórnik! Też bym przyszła oglądać do innej klasy.
Nie pamiętam drewnianych piórników ale materiałowe/plastikowe z jedną przegródką, szału nie było.
A pamiętasz lalki barbie vs podróby z jarmarku? Jak ja chciałam mieć prawdziwą barbie! Były cięższe, miały grube włosy i zginały im się kolana!
pewnie! dostalam kiedys 5 USD od ciotki, akurat na pierwsza originalna Barbie wystarczylo. Byla jeszcze lalka Freur, chyba niemiecka, tez spoko ale nie taka ladna na buzi jak Barbie.
Berchen - sama nie wiem ile czlowiek tych gumek zjadl ;) Smakowaly jak gumki niestety.
Edytowany przez Galadriela30 27 grudnia 2024, 10:02
27 grudnia 2024, 10:05
Odnośnie lalek, to pamiętam, że jeszcze jako bardzo mała dziewczynka dostałam lalkę pod choinkę, bardzo dużą, bo prawie równa ze mną i że następnego dnia wycięłam jej nożem oczy z twarzy, bo mi się ten machanizm ich zamykania się podobał. Teraz, zawsze, kiedy córka używa zabawek w innym celu niż do tego przeznaczone, to mi się to przypomina, że też nie była inna ;)
27 grudnia 2024, 11:01
Ja pamiętam albumy z karteczkami.
Takie zeszyty gdzie każdy się wpisywał z klas, pisał coś miłego, wierszyki.
Taki naklejki brokatowe na włosy i malutkie spineczki-kwiatki z brokatem do wpinania we włosy.
I jajko tamagoczi do opiekowania się zwierzątkiem.
27 grudnia 2024, 11:04
mnie zaintrygowało czym jest komputer z wystającym tyłem w Twoim zestawieniu...?? bo akurat obudowy komputerow stacjonarnych się moim zdaniem nie zmieniły znacząco ?
mam duży sentyment do wymienionego przez ciebie pistoletu i gry w kaczki i w ogóle do tych żółtych "dyskietek" z grami video i punktów je sprzedających ? oraz The Sims i grania z użyciem kodów:) diod na telefon nie pamiętam wcale, nie używałam czegoś takiego. Za to pamiętam płatne dzwonki z gazet- polifoniczne?
Rocznik 89 i już raczej kolorowe telewizory pamiętam:)
pomyślałam o gumie do skakania, jojo i pokemon tazo z lays - pewnie jojo czy gumę do skakania można kupić, aczkolwiek ja już raczej do tego wrócić nie mogę:)
Himawari ma rację, chodziło mi o monitor kineskopowy (?) czy jak to się tam nazywa. Pamiętam jeszcze taką szybkę-nakładkę, która miała chronić oczy.
Ja jestem rocznik 93 ale pamiętam, że u nas był biało czarny TV na zmianę z kolorowym gdzieś do mojego 6r.ż
Dzwonki z gazetek to też był hit, a mistrzem był ten, co sam potrafił dzwonki komponować.
Ja z kolei nie pamiętam żółtych dyskietek, to były chyba dyskietki większe od czarnych (wcześniejszy model), pamiętam tylko te czarne.
Simsy to było coś, do dziś pamiętam kody klapaucius (przez 'c' chyba ?) i rosebud, by narobić Simsom pieniążków ???.
Jeszcze przypomniała mi się gra Mario a także takie mini konsole do gier.
Jak mogłam zapomnieć o Pokemon Tazo! Uwielbiałam, chodziło się do sklepu "macać" paczki jeśli się dało, czy krążek jest czy nie.
Diody na tel wyglądały tak
Ale to chyba był jakiś wyjątek, nie standard. Ja w latach 93-96 pracowałam w księgowości w dużym sklepie rtv i foto i wtedy były już tylko kolorowe telewizory z "dupą" ale płaskim ekranem, które wyparły stare kolorowe rubiny itp. Faktycznie dużo osób wtedy wymieniało sprzęt na ten nowocześniejszy, ale pierwszy kolorowy TV to ja pamiętam z początku lat 80 u mnie w domu.
A sentymentu wielkiego to chyba nie mam do niczego materialnego, bardziej do atmosfery z czasów mojego dzieciństwa.
27 grudnia 2024, 11:35
A pamiętacie taki trend, zbieranie karteczek do segregatora? Kupowało się paczkę karteczek i wymieniało z koleżankami na inne wzory? Większość to była chyba z bajek Disneya. Do tej pory mam fetysz papierniczy, nie przejdę obojętnie jak widzę ładny papier czy zeszyt ??.
Jeszcze kiedyś miało się pamiętnik ze złotymi myślami, wpisywała się cała klasa, czy kogo się lubiło, szkoda, że przepadł u mnie.
Karteczki! Uwielbiałam zwłaszcza księżniczki Disneya ale popularne też były zespoły typu Just5 haha. I ta duma jak ciocia przywiozła jakieś nietypowe z podróży do większego miasta i wszyscy chcieli się wymieniać :D
Te zeszyty u Nas się nazywało ' Złote myśli' a potem ludzie bardziej dawali pamiętniki do wpisów, już bez listy pytań.
Też myślę, że tęskni się przede wszystkim za atmosferą tamtych czasów, jak byliśmy młodzi i bez zmartwień dnia dzisiejszego ale niektóre przedmioty fajnie te wspomnienia przywracają :)
27 grudnia 2024, 13:08
Karteczki, moje ulubione z czarodziejką z księżyca. Złote myśli też miałam. Na komunię dostałam swoją pierwszą (i przez wiele lat jedyną) oryginalną lalkę Barbie i byłam nią zachwycona. Simsów za dzieciaka nie miałam, ale miała moja koleżanka i pamiętam, jak spotykałyśmy się całą grupą i grałyśmy na zmianę ;p I oczywiście płatne dzwonki na telefon z gazet.