- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 stycznia 2025, 19:49
Hej, pisze w sprawie która mnie ostatnio coraz bardziej denerwuje więc prosiłabym o poradę w sprawie potencjalnych konsekwencji.
Zapisałam się nie tak dawno na dodatkowe zajęcia językowe po szkole (chodzę do Liceum) które kończą się późnym wieczorem i z racji braku autobusu muszę wracam spory kawałek do domu na piechotę.
W pewnym miejscu ścieżki po której idę jest dom przy drodze (wygląda na zaniedbany, ale nie wnikam) który ma bardzo nieszczelny płot i często zdarzyło się że wybiegał w moim kierunku duży pies w żaden sposób nie wyglądający przyjaźnie…
Kilka razy ratowałam się ucieczką lub nadrabiałam mocno okrężną trasą, ale ostatnio zaczęło mnie to irytować i zaczęłam się zastanawiać co by było jakbym po prostu kopnęła tego psa gdyby próbował mnie zaatakować.
Problem (albo w sumie zaleta) w tym że ostatnio często noszę botki na szpilkach (mocna solidna ostra szpila) wiec jest spora szansa że ten pies może nie przeżyć kilku takich kopnięć.
Stąd też moje pytanie, czy w wypadku gdyby pies został zbyt mocno „uszkodzony” czy by mi groziła za to jakakolwiek odpowiedzialność karna? Czy to jednak podchodzi pod obronę konieczną?
5 stycznia 2025, 19:58
Nawet jeśli ten pies nie chce cię ugryźć to kopnięcie może spowodować, że zmieni zdanie, a nie położy się grzecznie i zaczeka, aż go szpilkami rozdepczesz... na policję to zgłoś jak normalny człowiek, a nie jak jakiś psychol planujesz zabicie zwierzęcia.
5 stycznia 2025, 20:06
Kopnięcie Ci nic nie da. Prawdopodobnie niewiele mu zrobisz a jedynie rozjuszysz i może Cię dopiero poważnie zaatakować. Z dużym psem nie masz żadnych szans.
1. Dzwoń na straż miejską/policję za każdym razem jak pies wybiegnie z posesji.
2. Możesz w sumie zgłosić już teraz, że kilka razy się zdarzyło, że ten pies wybiegł, że się bałaś bo jest duży i biegł na ciebie i że to ogrodzenie ma luki. Właściciel ma obowiązek zabezpieczyć posesję tak, żeby zwierzę z niej nie wyszło. Zostanie mu zwrócona uwaga a jeśli nic się nie zmieni, to mogą posypać się mandaty. Jeśli pies faktycznie jest agresywny, to w tej sytuacji to tylko kwestia czasu aż coś się wydarzy. Zresztą nawet jeśli nie jest agresywny, to sama postura budzi strach. Jak duży pies biegnie w czyjąś stronę to nie wiadomo z jakim zamiarem. Dziecko czy dorosły może się wystraszyć, uciekać a pies będzie go gonił instynktownie i zaatakuje lub nie ale sobie ktoś inną krzywdę może zrobić - np w panice wbiegnie pod auto. Ja mam dosyć mało popularne wśród psiarzy poglądy jeśli chodzi o psy biegające samopas a duże to już w szczególności.
3. Kup sobie gaz pieprzowy i idąc tamtędy miej go w kieszeni z palcem na blokadzie spustu. W razie czego nie zrobisz psu trwałej krzywdy, żeby ktoś mógł Cię za to karać, ale na czas ewentualnego spotkania i ataku z jego strony - skutecznie psa przystopuje żebyś miała czas na ucieczkę. A jako że wracasz późno, to też jesteś narażona na ataki ze strony nie tylko psów, więc nie zaszkodzi mieć takie coś ze sobą. Ze swojej strony polecam ten:
Edytowany przez Karolka_83 5 stycznia 2025, 20:14
5 stycznia 2025, 20:58
mam nadzieję, że ci prędzej d.psko wyżre sadystko
5 stycznia 2025, 21:18
Hej, pisze w sprawie która mnie ostatnio coraz bardziej denerwuje więc prosiłabym o poradę w sprawie potencjalnych konsekwencji.
Zapisałam się nie tak dawno na dodatkowe zajęcia językowe po szkole (chodzę do Liceum) które kończą się późnym wieczorem i z racji braku autobusu muszę wracam spory kawałek do domu na piechotę.
W pewnym miejscu ścieżki po której idę jest dom przy drodze (wygląda na zaniedbany, ale nie wnikam) który ma bardzo nieszczelny płot i często zdarzyło się że wybiegał w moim kierunku duży pies w żaden sposób nie wyglądający przyjaźnie?
Kilka razy ratowałam się ucieczką lub nadrabiałam mocno okrężną trasą, ale ostatnio zaczęło mnie to irytować i zaczęłam się zastanawiać co by było jakbym po prostu kopnęła tego psa gdyby próbował mnie zaatakować.
Problem (albo w sumie zaleta) w tym że ostatnio często noszę botki na szpilkach (mocna solidna ostra szpila) wiec jest spora szansa że ten pies może nie przeżyć kilku takich kopnięć.
Stąd też moje pytanie, czy w wypadku gdyby pies został zbyt mocno ?uszkodzony? czy by mi groziła za to jakakolwiek odpowiedzialność karna? Czy to jednak podchodzi pod obronę konieczną?
Z punktu widzenia psa to Ty jesteś teoretycznie groźna- podchodzisz blisko jego terenu, zachowujesz się dziwnie (pies dostrzega najmniejsze sygnały Twojego strachu), nie wyglądasz przyjaźnie i planujesz morderstwo ( tak, to też widzi).
Polecam gaz
5 stycznia 2025, 21:35
Twoj biedny botek i noga raczej nie wyjdą cało z tej walki.
5 stycznia 2025, 21:56
Kopnięcie Ci nic nie da. Prawdopodobnie niewiele mu zrobisz a jedynie rozjuszysz i może Cię dopiero poważnie zaatakować. Z dużym psem nie masz żadnych szans.
1. Dzwoń na straż miejską/policję za każdym razem jak pies wybiegnie z posesji.
2. Możesz w sumie zgłosić już teraz, że kilka razy się zdarzyło, że ten pies wybiegł, że się bałaś bo jest duży i biegł na ciebie i że to ogrodzenie ma luki. Właściciel ma obowiązek zabezpieczyć posesję tak, żeby zwierzę z niej nie wyszło. Zostanie mu zwrócona uwaga a jeśli nic się nie zmieni, to mogą posypać się mandaty. Jeśli pies faktycznie jest agresywny, to w tej sytuacji to tylko kwestia czasu aż coś się wydarzy. Zresztą nawet jeśli nie jest agresywny, to sama postura budzi strach. Jak duży pies biegnie w czyjąś stronę to nie wiadomo z jakim zamiarem. Dziecko czy dorosły może się wystraszyć, uciekać a pies będzie go gonił instynktownie i zaatakuje lub nie ale sobie ktoś inną krzywdę może zrobić - np w panice wbiegnie pod auto. Ja mam dosyć mało popularne wśród psiarzy poglądy jeśli chodzi o psy biegające samopas a duże to już w szczególności.
3. Kup sobie gaz pieprzowy i idąc tamtędy miej go w kieszeni z palcem na blokadzie spustu. W razie czego nie zrobisz psu trwałej krzywdy, żeby ktoś mógł Cię za to karać, ale na czas ewentualnego spotkania i ataku z jego strony - skutecznie psa przystopuje żebyś miała czas na ucieczkę. A jako że wracasz późno, to też jesteś narażona na ataki ze strony nie tylko psów, więc nie zaszkodzi mieć takie coś ze sobą. Ze swojej strony polecam ten:
Nad gazem właśnie też się zastanawiałam, ale gdzieś czytałam że on działa tylko na ludzi (a i to nie zawsze bo podobno nie na wszystkich) a duży pies może wiele sobie z tego nie zrobić?
Czy może są jakieś specjalne na psy też?
Do tego odchodząc różne „techniczne” problemy, jakby na przykład wiatr wiał w moją stronę to ten gaz nie poleci zamiast na psa to mi w oczy?
Z gazem jest też ten problem, że trzeba być przygotowanym i mieć pod ręką, a szpilki już mam na nogach więc od razu można kopnąć.
"Twoj biedny botek i noga raczej nie wyjdą cało z tej walki."
O botki bym się nie martwiła, obcas serio jest mocny, z 10cm, ostry, flek zdarty więc wystaje metalowy pręt…. Dla przykładu powiem tylko że kopiąc tym botkiem w z całej siły w metalową szafkę została spora dziura po obcasie w metalu, drewno też dziurawi bez większych problemów… tak więc zakładam że pies twardszy od metalu jednak nie jest :)
Z równowagą też nie ma problemu, chodzę w nich ostatnie dwa miesiące bardzo często, umiem w nich biegać i mocno kopać, więc raczej nie ma opcji żebym się wywróciła. Tak więc od strony "technicznej" nie widzę problemu, bardziej bym prosiła o odpowiedz czy grożą za to jakieś konsekwencje gdy "nadmiernie uszkodzę psa", czy jednak to wciąż podchodzi pod obronę konieczną?
Edytowany przez Użytkownik5621208 5 stycznia 2025, 22:18
5 stycznia 2025, 22:27
Kopnięcie Ci nic nie da. Prawdopodobnie niewiele mu zrobisz a jedynie rozjuszysz i może Cię dopiero poważnie zaatakować. Z dużym psem nie masz żadnych szans.
1. Dzwoń na straż miejską/policję za każdym razem jak pies wybiegnie z posesji.
2. Możesz w sumie zgłosić już teraz, że kilka razy się zdarzyło, że ten pies wybiegł, że się bałaś bo jest duży i biegł na ciebie i że to ogrodzenie ma luki. Właściciel ma obowiązek zabezpieczyć posesję tak, żeby zwierzę z niej nie wyszło. Zostanie mu zwrócona uwaga a jeśli nic się nie zmieni, to mogą posypać się mandaty. Jeśli pies faktycznie jest agresywny, to w tej sytuacji to tylko kwestia czasu aż coś się wydarzy. Zresztą nawet jeśli nie jest agresywny, to sama postura budzi strach. Jak duży pies biegnie w czyjąś stronę to nie wiadomo z jakim zamiarem. Dziecko czy dorosły może się wystraszyć, uciekać a pies będzie go gonił instynktownie i zaatakuje lub nie ale sobie ktoś inną krzywdę może zrobić - np w panice wbiegnie pod auto. Ja mam dosyć mało popularne wśród psiarzy poglądy jeśli chodzi o psy biegające samopas a duże to już w szczególności.
3. Kup sobie gaz pieprzowy i idąc tamtędy miej go w kieszeni z palcem na blokadzie spustu. W razie czego nie zrobisz psu trwałej krzywdy, żeby ktoś mógł Cię za to karać, ale na czas ewentualnego spotkania i ataku z jego strony - skutecznie psa przystopuje żebyś miała czas na ucieczkę. A jako że wracasz późno, to też jesteś narażona na ataki ze strony nie tylko psów, więc nie zaszkodzi mieć takie coś ze sobą. Ze swojej strony polecam ten:
Nad gazem właśnie też się zastanawiałam, ale gdzieś czytałam że on działa tylko na ludzi (a i to nie zawsze bo podobno nie na wszystkich) a duży pies może wiele sobie z tego nie zrobić?Czy może są jakieś specjalne na psy też?Do tego odchodząc różne ?techniczne? problemy, jakby na przykład wiatr wiał w moją stronę to ten gaz nie poleci zamiast na psa to mi w oczy?
Z gazem jest też ten problem, że trzeba być przygotowanym i mieć pod ręką, a szpilki już mam na nogach więc od razu można kopnąć.
"Twoj biedny botek i noga raczej nie wyjdą cało z tej walki."O botki bym się nie martwiła, obcas serio jest mocny, z 10cm, ostry, flek zdarty więc wystaje metalowy pręt?. Dla przykładu powiem tylko że kopiąc tym botkiem w z całej siły w metalową szafkę została spora dziura po obcasie w metalu, drewno też dziurawi bez większych problemów? tak więc zakładam że pies twardszy od metalu jednak nie jest :)Z równowagą też nie ma problemu, chodzę w nich ostatnie dwa miesiące bardzo często, umiem w nich biegać i mocno kopać, więc raczej nie ma opcji żebym się wywróciła. Tak więc od strony "technicznej" nie widzę problemu, bardziej bym prosiła o odpowiedz czy grożą za to jakieś konsekwencje gdy "nadmiernie uszkodzę psa", czy jednak to wciąż podchodzi pod obronę konieczną?
zwroc sie z tym pytaniem do prawnika
5 stycznia 2025, 22:52
Kopnięcie Ci nic nie da. Prawdopodobnie niewiele mu zrobisz a jedynie rozjuszysz i może Cię dopiero poważnie zaatakować. Z dużym psem nie masz żadnych szans.
1. Dzwoń na straż miejską/policję za każdym razem jak pies wybiegnie z posesji.
2. Możesz w sumie zgłosić już teraz, że kilka razy się zdarzyło, że ten pies wybiegł, że się bałaś bo jest duży i biegł na ciebie i że to ogrodzenie ma luki. Właściciel ma obowiązek zabezpieczyć posesję tak, żeby zwierzę z niej nie wyszło. Zostanie mu zwrócona uwaga a jeśli nic się nie zmieni, to mogą posypać się mandaty. Jeśli pies faktycznie jest agresywny, to w tej sytuacji to tylko kwestia czasu aż coś się wydarzy. Zresztą nawet jeśli nie jest agresywny, to sama postura budzi strach. Jak duży pies biegnie w czyjąś stronę to nie wiadomo z jakim zamiarem. Dziecko czy dorosły może się wystraszyć, uciekać a pies będzie go gonił instynktownie i zaatakuje lub nie ale sobie ktoś inną krzywdę może zrobić - np w panice wbiegnie pod auto. Ja mam dosyć mało popularne wśród psiarzy poglądy jeśli chodzi o psy biegające samopas a duże to już w szczególności.
3. Kup sobie gaz pieprzowy i idąc tamtędy miej go w kieszeni z palcem na blokadzie spustu. W razie czego nie zrobisz psu trwałej krzywdy, żeby ktoś mógł Cię za to karać, ale na czas ewentualnego spotkania i ataku z jego strony - skutecznie psa przystopuje żebyś miała czas na ucieczkę. A jako że wracasz późno, to też jesteś narażona na ataki ze strony nie tylko psów, więc nie zaszkodzi mieć takie coś ze sobą. Ze swojej strony polecam ten:
Nad gazem właśnie też się zastanawiałam, ale gdzieś czytałam że on działa tylko na ludzi (a i to nie zawsze bo podobno nie na wszystkich) a duży pies może wiele sobie z tego nie zrobić?Czy może są jakieś specjalne na psy też?Do tego odchodząc różne ?techniczne? problemy, jakby na przykład wiatr wiał w moją stronę to ten gaz nie poleci zamiast na psa to mi w oczy?
Z gazem jest też ten problem, że trzeba być przygotowanym i mieć pod ręką, a szpilki już mam na nogach więc od razu można kopnąć.
"Twoj biedny botek i noga raczej nie wyjdą cało z tej walki."O botki bym się nie martwiła, obcas serio jest mocny, z 10cm, ostry, flek zdarty więc wystaje metalowy pręt?. Dla przykładu powiem tylko że kopiąc tym botkiem w z całej siły w metalową szafkę została spora dziura po obcasie w metalu, drewno też dziurawi bez większych problemów? tak więc zakładam że pies twardszy od metalu jednak nie jest :)Z równowagą też nie ma problemu, chodzę w nich ostatnie dwa miesiące bardzo często, umiem w nich biegać i mocno kopać, więc raczej nie ma opcji żebym się wywróciła. Tak więc od strony "technicznej" nie widzę problemu, bardziej bym prosiła o odpowiedz czy grożą za to jakieś konsekwencje gdy "nadmiernie uszkodzę psa", czy jednak to wciąż podchodzi pod obronę konieczną?
zwroc sie z tym pytaniem do prawnika
Dość oczywiste powinno być, że jakbym jakiegoś znała to bym spytała zamiast pisać tu :)
A że nie znam, a za poradę płacić nie zamierzam (nie jest to aż tak istotna sprawa), to pozostało mi pytać na forum.